Norbu został potrącony przez samochód na jednej z autostrad biegnących wzdłuż wybrzeża USA.
Jigme Norbu mieszkał w stanie Indiana. Działał w ruchu protybetańskim. Wczoraj brał udział w "Marszu dla Tybetu" o długości 300 mil. Potrącony został ok. 25 mil na południe od miejscowości Saint Augustine.
Wypadek spowodował ojciec z 5-letnim dzieckiem, ale policja nie postawiła mu zarzutów, bo Norbu najprawdopodobniej szedł pasem ruchu i nie miał na ubraniu żadnych znaków odblaskowych.
Bratanek Dalajlamy brał wielokrotnie udział w tego typu marszach. Dalajlama odwiedzał swojego bratanka kilka razy.