Tureckie media pod butem władz

Krytykujący rząd dziennikarze są oskarżani o udział w przygotowaniach do zamachu stanu

Publikacja: 07.03.2011 02:01

W proteście przeciw działaniom władz na ulice Ankary wyszło kilkuset dziennikarzy

W proteście przeciw działaniom władz na ulice Ankary wyszło kilkuset dziennikarzy

Foto: AP

Sąd w Ankarze oskarżył w niedzielę dwóch znanych dziennikarzy Nedima Senera i Ahmeta Sika o udział w spisku Ergenekon, który miał doprowadzić do odebrania władzy rządzącej Turcją Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).

Sener jest dziennikarzem liberalnego „Milliyet". Naraził się władzom, pisząc książkę o zaniedbaniach w śledztwie po zamordowaniu znanego dziennikarza i obrońcy praw człowieka pochodzenia ormiańskiego w  2007 roku.

Sik pracuje dla różnych mediów i jest autorem kilku krytycznych książek o spisku Ergenekon. Ostatnio przygotowywał raport dotyczący infiltracji policji przez islamską sektę.

W czwartek antyterroryści aresztowali dziesięć osób, w  tym ośmiu dziennikarzy. Wszyscy zatrzymani to krytycy rządu. Przeciwko ich aresztowaniom w piątek protestowały w Turcji tysiące osób. Ankarę skrytykowały ostatnio USA i  Unia Europejska, a także or- ganizacje praw człowieka.

– Potępiamy regularne wykorzystywanie oskarżeń o udział w spisku terrorystycznym do  represjonowania dziennikarzy – napisała organizacja Reporterzy bez Granic. – Takie działania bez uzasadnionych przyczyn będą miały negatywny wpływ na wolność słowa – ostrzega Human Rights Watch.

Rządząca od 2002 roku AKP wywodzi się z ruchu islami- stycznego. Przeprowadziła wie- le demokratycznych reform, między innymi znacznie ograniczyła wpływy armii, która od założenia republiki przez Mustafę Kemala Atatürka uznała się za strażniczkę świeckiego państwa i trzy razy przejmowała władzę. Zdaniem krytyków islamiści z jednej strony wprowadzają reformy, z drugiej jednak ograniczają wolności obywatelskie, jeśli jest to konieczne dla utrzymania władzy. Tak właśnie może być z mediami, zwłaszcza że w czerwcu planowane są kolejne wybory.

– Panuje wyraźne poczucie dyskomfortu w związku z działaniami wobec mediów. Wcześniej dobierano się różnym mediom do skóry za nadużycia podatkowe. Teraz opinia publiczna nie jest przekonana, że były wystarczające dowody, by oskarżać dziennikarzy – mówi „Rz" politolog Ilter Turan.

Wcześniej jako atak na media opozycja odebrała nałożenie miliarda dolarów grzywny za  oszustwa podatkowe na koncern Dogan Media Group, który wydaje krytyczne wobec rządu gazety. Drugi co do wielkości koncern medialny Sabah ATV został przejęty przez związanego z AKP biznesmena. W styczniu parlament przyjął prawo medialne, które daje premierowi możliwość zamknięcia telewizji w sytuacji „zagrożenia". A w lutym aresztowano czterech dziennikarzy nieprzychylnego wobec władz portalu Oda TV. Z danych Tureckiego Stowarzyszenia Dziennikarzy wynika, że w aresztach przebywa już 58 reporterów.

Tureccy dziennikarze się boją. – Ewidentnie panuje atmosfera, w której zaczynamy stosować autocenzurę – mówi „Rz" jeden z nich i prosi, by nie podawać jego nazwiska.

Spisek, który jest podstawą zarzutów, miał być przygotowywany w 2003 roku przez dowódców wojskowych. Zdaniem władz wojsko chciało przeprowadzić zamachy na meczety i doprowadzić do strącenia przez Grecję tureckiego samolotu, by wykorzystać chaos do przejęcia władzy. Od kilku lat dziennikarze alarmują, że zarzuty są spreparowane. Tak jak wtedy, gdy ujawnili, że zdaniem władz w 2003 roku spiskowcy chcieli wykorzystać fregatę, która weszła do użytku dopiero w 2005 roku.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021