Kastusiou atakuje kolegów z opozycji

Były kandydat na prezydenta oskarżył siedzących w areszcie opozycjonistów o nieuczciwość i wywołanie powyborczych zamieszek

Aktualizacja: 07.03.2011 20:29 Publikacja: 07.03.2011 20:21

Aleksander Łukaszenko oskarżył opozycję o próbę zamachu stanu. Słowa opozycjonisty są mu na rękę

Aleksander Łukaszenko oskarżył opozycję o próbę zamachu stanu. Słowa opozycjonisty są mu na rękę

Foto: AFP

– Brudu, nieuczciwości, kłamstw i innych złych rzeczy zobaczyłem więcej po stronie tak zwanych opozycyjnych kolegów niż po stronie władzy – tak opisał ostatnią kampanię prezydencką na Białorusi Ryhor Kastusiou, kandydujący w wyborach z ramienia najstarszej siły opozycyjnej – Białoruskiego Frontu Narodowego (BNF).

Kastusiou opowiedział o tym na spotkaniu z członkami BNF w Homlu. Twierdził między innymi, że był nakłaniany  do rezygnacji ze startu w wyborach prezydenckich „szantażem, zastraszaniem i kuszeniem 100 tysiącami dolarów". Skarżył się także, że jeden z siedzących obecnie w areszcie KGB byłych kandydatów na prezydenta złamał porozumienie o  pokojowym proteście przeciwko fałszowaniu wyników wyborów prezydenckich i poprowadził wielotysięczny tłum pod siedzibę białoruskiego rządu. To tam doszło do zamieszek, za zorganizowanie których więzionym opozycjonistom grozi od pięciu do 15 lat więzienia.

– Podanie nazwiska tego, który to zrobił, byłoby w tej chwili niemoralne – oświadczył Kastusiou. Tymczasem nazwiska oskarżonych o zorganizowanie zamieszek są powszechnie znane.  To Andrej Sannikau, przebywający w areszcie domowym Mikoła Statkiewicz,  Uładzimir Nieklajeu i ich najbliżsi współpracownicy. Państwowej telewizji białoruskiej wystarczyły więc sugestie Kastusioua, żeby od ich zacytowania zacząć główne niedzielne wydanie wiadomości, w którym znalazł się kolejny materiał oskarżający opozycję o próbę zamachu stanu.

– Tak czy inaczej wskazał palcem na tych, których uważa za winnych spowodowania zamieszek – ocenia w rozmowie z „Rz" wypowiedź Kastusioua były lider BNF i jeden z założycieli tej partii Wincuk Wiaczorka.

Przyznaje, że także on namawiał Kastusioua do rezygnacji ze startu w wyborach, „by nie kompromitował BNF i siebie samego". Nie kryje, że zachowanie jego partyjnego kolegi budzi w nim niesmak. – W walce z dyktaturą powinna obowiązywać żelazna zasada: nie mówić niczego przeciwko kolegom z opozycji, jeśli nie mogą się bronić – podkreśla nasz rozmówca. Przyznaje, że białoruska opozycja wciąż nie zdaje egzaminu z solidarności w walce z dyktaturą Aleksandra Łukaszenki.

– Teraz musimy przejść katharsis i wyciągnąć wnioski z błędów, jakie popełniliśmy – mówi Wiaczorka, wskazując na brak wspólnego kandydata opozycji w wyborach jako  jeden z największych błędów.

Korespondencja z Grodna

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019