Zdaniem portalu mistrz boksu w kategorii ciężkiej postanowił ubiegać się o najwyższy urząd w państwie, bo ma duże szanse na wygraną. Według badań kijowskiej pracowni socjologicznej Rejtyng, gdyby wybory głowy państwa odbyły się teraz, w drugiej turze prezydenta Wiktora Janukowycza poparłoby 29 proc. badanych, a Kliczkę – 28 proc.

Szanse boksera w wyścigu na mera Kijowa są mniejsze. Popiera go 13 proc. wyborców.

Witalija Kliczkę, lidera partii Udar, w wyścigu o prezydenturę miałby poprzeć oligarcha Wiktor Pinczuk, właściciel kilku stacji telewizyjnych, zięć byłego prezydenta Leonida Kuczmy. „Wyścig w wyborach lokalnych mógłby zaszkodzić ogólnokrajowej kampanii Kliczki. Pinczuk zaproponował mu swoich specjalistów i koncepcję pracy z mediami" – pisał Censor.net.

Ukraińscy internauci piszą, że „Kliczko zrobił dla kraju więcej, niż wszyscy politycy razem wzięci".

Wybory prezydenckie na Ukrainie odbędą się w 2015 roku.