Eskalacja kryzysu zadłużeniowego w strefie euro i kłopoty sektora bankowego stanowią coraz większe zagrożenie dla oceny wiarygodności kredytowej wszystkich krajów członkowskich UE – ostrzegła agencja Moody's.
Tymczasem Fitch obniżył wczoraj wieczorem perspektywę ratingu USA ze stabilnej do negatywnej, ostrzegając, że obniży rating tego kraju, jeśli do 2013 roku nie zostanie zawarte porozumienie budżetowe. Pod- trzymał zarazem najwyższą ocenę AAA.
Zdaniem Moody's ryzyko obniżenia ratingu rośnie wraz z oddalaniem się momentu, w którym powstanie wiarygodny plan stabilizacyjny. Tyle że – przyznaje agencja – także politycy mają ograniczone pole działania w swoich próbach odzyskania utraconej wiarygodności. „W sytuacji, kiedy brakuje wiarygodnych inicjatyw, które mogłyby zadziałać w najbliższej przyszłości, najprawdopodobniej dojdzie do niekorzystnego rozwoju sytuacji w samej strefie euro i w pozostałych krajach Unii" – czytamy w komunikacie . Ten scenariusz miałby się zrealizować już w pierwszym kwartale 2012 roku.
Uspokajające sygnały mogą popłynąć z wtorkowego posiedzenia ministrów finansów strefy euro, podczas którego powinna zostać podjęta decyzja o wypłaceniu Grecji 8 mld euro z szóstej transzy pierwszego pakietu pomocowego przyznanego temu krajowi w maju 2010 r. Gdyby Grecy te pieniądze otrzymali, dla rynku byłby to pozytywny sygnał. Bez tych pieniędzy Grecja nie będzie w stanie obsłużyć zadłużenia ani wypłacić pensji pracownikom sektora publicznego. W praktyce oznacza to ogłoszenie niewypłacalności.
Moody's nie ukrywa, że na nastroje na rynkach europejskich źle wpłynęło obniżenie do kategorii „śmieci" ratingu Węgier w ostatni piątek. A gdyby się okazało, że nie dojdzie do ogłoszenia niewypłacalności przez jakikolwiek kraj ze strefy euro, to nawet scenariusz pozytywny ostrzega przed utrudnieniami finansowania potrzeb kolejnych krajów.