Łączy nas członkostwo w NATO i UE. Chcielibyśmy wszyscy, by w coraz większym stopniu łączyły nas także dobre interesy, korzystne dla wszystkich krajów – mówił po piątkowym spotkaniu z przywódcami państw bałtyckich w Tallinie. Był to doroczny szczyt prezydentów Litwy, Łotwy i Estonii. Prezydent Komorowski był ich gościem.
Cała czwórka wzięła udział w prezentacji projektu Rail Baltica, linii kolejowej, która – wraz połączeniem drogowym Via Baltica – ma być częścią korytarza transportowego łączącego Warszawę, Kowno, Rygę, Tallin i Helsinki. Jego budowa – jak oceniają prezydenci – ma zostać zakończona w 2018 roku.
Według Komorowskiego Polska ma w ramach projektu głównie modernizować obecną sieć kolejową. W państwach bałtyckich natomiast musi być wybudowana nowa.
Rail Baltica i Via Baltica to jedne z nielicznych projektów, które Polska realizuje wspólnie z państwami bałtyckimi. – Gospodarcza obecność Polski w państwach bałtyckich nie jest zbyt widoczna. Również współpraca naszej trójki jest słabsza niż po odzyskaniu niepodległości. Odkąd jesteśmy w UE i NATO, zmieniły się priorytety. Dziś najważniejszym partnerem Estonii jest Finlandia i Szwecja – mówi „Rz" jeden z dziennikarzy gazety „Eesti Paevaleht".