Prezydent Izraela w celi dla samobójców

Mosze Kacaw, skazany za gwałt i molestowanie podwładnych, rozpoczął odsiadywanie siedmioletniego wyroku. To pierwszy przypadek w historii Izraela, by za kraty trafił były prezydent

Publikacja: 07.12.2011 21:54

Mosze Kacaw

Mosze Kacaw

Foto: AFP

66-letni były polityk został odebrany przez policję z willi w miejscowości Kirjat Mal'achi. Stamtąd w silnie strzeżonym konwoju przewieziono go do więzienia Maasijahu w pobliżu Tel Awiwu. Został umieszczony w celi przygotowanej specjalnie dla samobójców. Oznacza to, że przez 24 godziny na dobę będzie pod obserwacją strażników. W celi znajdują się dwie kamery, ściany toalety i prysznica są przezroczyste.

Te specjalne środki ostrożności zostały wprowadzone po sugestiach adwokatów Kacawa, że były polityk pod wpływem stresu traci zmysły. Co ciekawe, cela znajduje się w skrzydle zakładu karnego przeznaczonym dla ortodoksyjnych Żydów. Osadzeni są tam budzeni są o 4.30, aby wziąć udział w porannych modłach. Muszą przestrzegać zasad szabasu i nie mają dostępu do telewizji.

Mosze Kacaw dzieli swoją celę z byłym ministrem z religijnej partii Szas Szlomo Benizrim skazanym za olbrzymie malwersacje. Izraelska telewizja pokazała zdjęcia z celi przeznaczonej dla byłego prezydenta. Wyrok odsiedzi on w spartańskich warunkach – piętrowe łóżko, mały stolik i szafka z czekoladą i wyciskanym z plastikowego pojemnika keczupem.

– Wtrącenie prezydenta do więzienia jest straszne, jeszcze straszniejsze jest jednak wtrącenie do więzienia niewinnego prezydenta – mówi Kacaw reporterom zgromadzonym przed jego domem. – Izrael dokonuje egzekucji na człowieku, który nie zrobił nic złego. Grzebiecie mnie żywcem – dodawał były prezydent, otoczony członkami rodziny.

– Coś takiego nie mogłoby się wydarzyć w żadnym innym demokratycznym kraju – mówił agencji AP. – Stajemy się jak Iran i Arabia Saudyjska, gdzie skazują ludzi za przytulanie czy całus w policzek. Byłem wierny mojej żonie Gili i całej rodzinie, która wspierała mnie podczas całej tej okropnej sprawy – dodał. Zapewnił, że padł ofiarą spisku wrogich mu polityków i „żądnych krwi mediów". Ofiary miały zaś wszystko sobie wymyślić.

Kacaw zapowiedział, że dowody jego niewinności już zostały złożone w sądzie i niedługo wyjdzie na wolność. Jest to jednak bardzo mało prawdopodobne. Sądy wszystkich instancji odrzucały bowiem jego kolejne apelacje i dawały wiarę zeznaniom ofiar. Kobiecie, którą zgwałcił w latach 90., gdy był jeszcze ministrem turystyki, oraz dwóm współpracowniczkom (tym 18-letniej wolontariuszce), które molestował jako prezydent w latach 2000 – 2007.

Sagą Kacawa – jak nazywa aferę tamtejsza prasa – przez pięć lat żył cały Izrael. Do prasy przeciekały kolejne pikantne szczegóły, z których wynikało, że polityk miał wyjątkową słabość do swoich sekretarek, urzędniczek i nastoletnich wolontariuszek. Kobiety skarżyły się na seksistowskie uwagi, podszczypywanie i nakłanianie do seksu.

– Ta sprawa szokowała i szokuje Izraelczyków. Są jednak dumni, że nawet prezydent nie jest w naszym kraju bezkarny. Że wszyscy jesteśmy równi wobec prawa. Jeżeli popełnimy przestępstwo, to poniesiemy karę niezależnie od tego, na jak wysokim stanowisku pracowaliśmy – powiedział „Rz" Jonathan Lis, publicysta dziennika „Jerusalem Post".

– Należy sobie jednak zadać pytanie, jak to się stało, że Kacaw dopiero po tylu latach został osądzony. Pewna grupa dziennikarzy wiedziała o jego niezdrowych skłonnościach, jeszcze zanim został prezydentem. Zdecydowała jednak, że skoro ofiary nie poszły do sądu, to nie będą o sprawie informować opinii publicznej. W ten sposób naraziła kolejne kobiety. To był błąd, z którego wyciągnęliśmy lekcję – dodał.

Choć były prezydent od początku stanowczo zaprzeczał oskarżeniom, zgromadzony materiał dowodowy nie pozostawiał wątpliwości. Między innymi wypłynęły nagrania jego rozmów z przyjaciółką jednej z ofiar. Przekonywał ją, że nie miał intymnych kontaktów z kobietą.

– Kłamiesz, jesteś dobrym aktorem – mówiła przyjaciółka.

– Przysięgam, że do niczego między nami nie doszło!

– A co z jej zdjęciem, które znalazłam na twoim biurku?

– To było zdjęcie z Purim (żydowskie święto, podczas którego urządza się maskarady – red.).

– Zdjęcie z Purim? Z piersiami na wierzchu?

Wyrok i osadzenie w więzieniu byłego prezydenta z entuzjazmem przyjęły izraelskie organizacje kobiece i grupy walczące z przemocą wobec kobiet. Mosze Kacaw może ubiegać się o prawo do przedterminowego zwolnienia po odsiedzeniu jednej czwartej wyroku. Uzyska je jednak tylko wtedy, gdy wyrazi skruchę i przeprosi ofiary. Kacaw mówi jednak, że nie może tego zrobić, bo jest niewinny.

 

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022