Brazylia zepchnęła Wielką Brytanię z szóstego na siódme miejsce wśród najsilniejszych gospodarek świata – wynika z rankingu opublikowanego przez Centre for the Economics and Business Research (CEBR).
„Brazylia wygrywała z Europą od dawna w piłkę nożną. Ale pokonanie ich gospodarczo to nowe zjawisko. Nasz ranking pokazuje, że mapa gospodarcza świata się zmienia" – powiedział szef CEBR Douglas McWilliams.
Gospodarka 200-milionowej Brazylii pędzi na fali dodatniego salda handlowego z Chinami. W zeszłym roku rozwijała się w tempie 7,5 proc. W tym nieco zwolni głównie z powodu kryzysu w strefie euro. Ale przewidywane 3 procent wzrostu to i tak więcej od znacznej większości krajów Unii Europejskiej.
– To bardzo prężna gospodarka. Kraj produkuje wiele atrakcyjnych produktów, które może eksportować. Nie ma problemów demograficznych. Ma rozwiniętą klasę średnią, a mieszkańcy mają zmysł przedsiębiorczości – mówi „Rz" Steward Fleming, ekspert brytyjskiego Chatham House.
Tymczasem Wielka Brytania od 2008 roku przez większość czasu pogrążona była w recesji. W 2011 roku może liczyć na skromny wzrost w wysokości 1 proc. PKB.