Włoskie media przytaczają wyniki kontroli przeprowadzonej przez 80 agentów policji skarbowej 30 grudnia ubiegłego roku w Cortinie D'Ampezzo, najsłynniejszym w Europie po szwajcarskim St. Moritz alpejskim kurorcie, w którym za przywitanie Nowego Roku przy stoliku w ekskluzywnym hotelu lub klubie trzeba było zapłacić minimum 1500 euro.
Policjanci skontrolowali 133 właścicieli 251 nowych luksusowych terenówek (SUV). Okazało się, że 12 osób w latach 2009 i 2010 w oświadczeniach podatkowych deklarowało brak dochodów, 30 – dochody brutto poniżej 30 tys. euro, a kolejnych 16 – poniżej 50 tys. Pozostałe auta były zarejestrowane na firmy. 19 z nich przez dwa lata z rzędu deklarowały, fiskusowi dotkliwe straty, a 16 dochody poniżej 50 tys. euro rocznie. Biorąc pod uwagę ceny tych pojazdów, można śmiało założyć, że 93 z 251 SUV sprawili sobie oszuści podatkowi.
Cudowne rezultaty przyniosły kontrole przeprowadzone w prawie 50 ekskluzywnych sklepach i restauracjach. Agenci tylko pilnowali, by wszystkie transakcje przeszły przez kasę fiskalną. Okazało się, że zarówno w porównaniu z dniem poprzednim, jak i z 30 grudnia 2010 roku obroty wzrosły o 300, a nawet 400 procent!
Wniosek jest prosty: w kontrolowanych sklepach i restauracjach co najmniej dwie trzecie transakcji przeprowadzano na lewo. W jednym ze sklepów inspektorzy znaleźli towar o wartości 1,6 mln euro niewiadomego pochodzenia.
Burmistrz Cortiny Andrea Franceschi oświadczył, że całkowicie popiera walkę z oszustami podatkowymi, ale nie rozumie, dlaczego policja skarbowa przeprowadziła akcję godną hollywoodzkiego filmu o państwie policyjnym właśnie w jego mieście. Poradził, żeby agenci zrobili nalot na Neapol, gdzie oszukuje każdy.
Fabrizio Cicchitto, szef klubu parlamentarnego partii Lud Wolności byłego premiera Włoch Silvia Berlusconiego, stwierdził, że obliczona na medialny rozgłos akcja była motywowana ideologicznie, skierowana przeciw bogatym i bogactwu jako źródle wszelkiego zła.
Jak szacuje urząd skarbowy, Włosi rocznie ukrywają przed fiskusem około 350 mld euro dochodów, co kosztuje budżet państwa co najmniej 150 mld euro. Dla porównania, ustawy oszczędnościowe obecnego i poprzedniego rządu mają przynieść w sumie do końca 2013 roku około 80 mld euro.