– Są gotowe płacić milionowe łapówki przywódcom państw Afryki za uznanie niepodległości Abchazji i Osetii Południowej – mówił Micheil Saakaszwili.
Przypomniał sprawę Nauru, wyspy na Oceanie Spokojnym, która otrzymała od Rosji 50 milionów dolarów na realizację „ważnych projektów". Nauru dołączyło do grona trzech państw (Rosji, Wenezueli i Nikaragui), które po wojnie Rosji z Gruzją w 2008 roku uznały niepodległość obydwu separatystycznych gruzińskich republik. Saakaszwili uznał, że korupcyjne propozycje Kremla świadczą o „klęsce rosyjskiej dyplomacji". Wytknął władzom Rosji, że wysyłają na afrykański kontynent „emisariuszy" lobbujących na rzecz uznania Abchazji i Osetii Południowej.
– Nie realizujemy w taki sposób naszych celów politycznych – odpowiedział na zarzuty przedstawiciel rosyjskiego prezydenta ds. współpracy z państwami Afryki Michaił Margiełow.