Wolfgang Schäuble jest kandydatem Berlina na szefa Eurogrupy, najbardziej wpływowego grona w ogarniętej kryzysem Unii. W zamian Niemcy gotowe są oddać stanowisko prezesa Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego krajom południa. Tak donosi najpoważniejszy dziennik gospodarczy „Handelsblatt".
– Schäuble to polityk dużego kalibru, minister finansów największej gospodarki strefy euro. Jego nominacja byłaby pozytywnym sygnałem, bo oznaczałaby, że Niemcom zależy na ratowaniu wspólnej waluty i zachowaniu jedności strefy euro – mówi „Rz" Fabian Zuleeg, ekspert European Policy Centre w Brukseli.
70-letni Schäuble to jeden z najbardziej doświadczonych polityków CDU. Od października 2009 roku sprawuje stanowisko ministra finansów i w tej roli jest uczestnikiem Eurogrupy. To specyficzne forum. Bo choć traktat lizboński uznał istnienie Eurogrupy (wcześniej miała charakter nieformalny), to jej spotkania wciąż nazywają się nieformalnymi i wszelkie decyzje podejmowane w gronie 17 ministrów finansów strefy euro muszą być następnego dnia oficjalnie potwierdzane przez Ecofin, czyli radę ministrów finansów całej UE. Eurogrupa rzadko wydaje komunikaty, a jej działalność jest wyjątkowo nieprzejrzysta. Ale to właśnie w tym gronie, kierowanym od początku jej istnienia, czyli od 2004 roku, przez luksemburskiego premiera Jean-Claude'a Junckera, zapadają najważniejsze w czasie kryzysu decyzje.
Kadencja Junckera upływa z końcem maja. Najpóźniej w czerwcu ministrowie finansów muszą, większością głosów, wybrać jego następcę. Na razie jedynym kandydatem jest Schäuble. Wcześniej wymieniano co prawda premierów Finlandii lub Włoch, którzy w swoich krajach sprawują też funkcje ministrów finansów. Ale zarówno Jyrki Katainen, jak i Mario Monti zaprzeczyli. Ich notowania znacznie pogarsza fakt, że ich rodacy piastują już inne kluczowe dla euro stanowiska. Olli Rehn jest unijnym komisarzem ds. gospodarczych, a Mario Draghi – prezesem Europejskiego Banku Centralnego.
Berlin zapowiada nieoficjalnie, że w razie wyboru Schäublego odda inne stanowisko – szefa funduszu ratunkowego strefy euro. Obecnie na czele Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej stoi Klaus Regling. Od lipca rusza nowy fundusz – Europejski Mechanizm Stabilizacyjny. I Regling miałby się już nie ubiegać o stanowiska prezesa, a na czele ESM stanęłaby hiszpańska finansistka Belen Romana Garcia. – Ważne stanowisko, ale oczywiście nie tej samej kategorii politycznej, co szefowanie Eurogrupie. Polega bardziej na administrowaniu – mówi Fabian Zuleeg. W łańcuszku przetasowań personalnych oznaczałoby to, że miejsce hiszpańskiego członka zarządu EBC, którego kadencja też upływa w najbliższych tygodniach, zajmie kandydat z Luksemburga.