Fundacja Kościuszkowska od dawna walczy z określeniem „polskie obozy koncentracyjne". Czy wypowiadając je, Barack Obama zaszkodził waszej akcji?
Alex Storożyński:
Niekoniecznie. To, co się stało, musi wyjść całej sprawie na dobre. Jestem tego pewien. Udało się nam przekonać „New York Times", że czegoś takiego jak „polskie obozy" nigdy nie było, przekonaliśmy też inne, znaczące i poważne amerykańskie media, ale jak widać najwyraźniej nie udało się nam tego uczynić w przypadku Białego Domu...
A co do tej pory zrobiliście? Jak wyglądała wasza akcja?
Dwa lata temu na naszej stronie internetowej zamieściliśmy petycję potępiającą użycie określenia „polskie obozy koncentracyjne". Podpisało się pod nią około 300 tysięcy osób, w tym bardzo znaczące postacie, między innymi prezydent RP Bronisław Komorowski, były prezydent Lech Wałęsa, a także rabin Michał Szudrich, podpisali się też liczni kongresmeni amerykańscy, jak również ci, którzy przeżyli Holokaust, a więc najlepiej wiedzący, czym były obozy koncentracyjne czy obozy śmierci. Niestety, nie uczynił tego ambasador USA w Polsce Lee Feinstein.