Podczas Euro 2012 prezydent przypomniał zachodnim politykom, którzy – żądając uwolnienia przywódczyni opozycji – zapowiadali bojkot mistrzostw, że Julia Tymoszenko ma na sumieniu więcej, niż im się wydaje. „Wszystko, co dotyczy Tymoszenko, ta historia, trwa dziesięciolecia. Te przestępstwa, których dopuszczali się figuranci różnych spraw karnych, były dokonywane z udziałem Tymoszenko. Wszystko to było. W tym także zabójstwo Szczerbania" – mówił Wiktor Janukowycz amerykańskiej agencji Bloomberg. Stwierdził, że na Ukrainę ciągle jest wywierany nacisk polityczny w sprawie byłej premier. Ujawnił, że władze w Kijowie wynajęły amerykańską firmę prawniczą, która ma ocenić, czy wyrok siedmiu lat więzienia dla Tymoszenko był zgodny z prawem.
Wypowiedź prezydenta w sprawie deputowanego Jewhena Szczerbania, który w listopadzie 1996 r. został zastrzelony na lotnisku w Doniecku, wywołała burzę. Prawnicy Tymoszenko uznali, że przywódca państwa już wydał „werdykt sądowy" i odpowiedzieli, że „główną osobą zainteresowaną w zabójstwie byłego gubernatora obwodu donieckiego był obecny prezydent".
– Cztery miesiące po śmierci Szczerbania Janukowycz zajął jego miejsce i został gubernatorem obwodu donieckiego – mówi adwokat Tymoszenko Serhij Własenko. Stwierdził, że biznes Szczerbania związany z handlem, finansami i przemysłem przejęli współpracownicy Janukowycza.
Sprawa zleceniodawców zabójstwa Szczerbania nie została wyjaśniona. Dziennikarze śledczy snuli domysły o podziale sfer wpływów w Doniecku, szukali też śladów w Estonii, gdzie zamordowany od 1992 roku był właścicielem kilku firm. O zlecenie zabójstwa był podejrzany skazany w USA za korupcję i defraudację pieniędzy były premier Pawło Łazarenko, polityczny patron Tymoszenko.
W maju Prokuratora Generalna w Kijowie ogłosiła, że „posiada dowody i zeznania świadków, które obciążają winą za zabójstwo Szczerbania Tymoszenko i Łazarenkę".