Jesteśmy na dobrej drodze do sukcesu – przekonywał wczoraj Bundestag szef niemieckiego resortu finansów Wolfgang Schäuble, tłumacząc, że 100 mld euro pomocy dla hiszpańskich banków są nieodzowne dla stabilizacji Hiszpanii. Posłowie mieli poważne zastrzeżenia co do konieczności zasilenia miliardami hiszpańskich banków, ale przeważył argument, że nie ma innego wyjścia. – Deputowani dobrze rozumieją, że plajta hiszpańskiego sektora bankowego mogłaby uruchomić efekt domina w całej strefie euro i doprowadzić do katastrofy wspólnej waluty – powiedział „Rz" Hubertus Bardt z instytutu gospodarczego w Kolonii. Tak więc Niemcy zobowiązały się do uczestniczenia w akcji ratowania hiszpańskich banków, przeznaczając na to maksimum 29 mld euro. Umożliwia to ministrom finansów eurogrupy podjęcie dzisiaj ostatecznych decyzji. Pomoc jest obwarowana szeregiem warunków, m.in. ograniczeniem górnej granicy dochodów szefów banków do 500 tys. euro rocznie.
Już pod koniec tego miesiąca na ratowanie banków gotowa będzie do wykorzystania pula 30 mld euro. Środki te będą uruchamiane na prośbę rządu Hiszpanii, który jest stroną i gwarantem porozumienia o ratowaniu banków.
– Kto jednak ręczy za Hiszpanię? – pytano w czasie wczorajszej debaty w Bundestagu. Na to pytanie nikt nie był w stanie udzielić przekonującej odpowiedzi. Minister Schäuble udowadniał, że Hiszpania to nie Grecja, a trudności banków są wyłącznie rezultatem katastrofy na rynku nieruchomości. – Hiszpania byłaby w stanie uporać się ze swymi problemami w sytuacji braku nerwowości na rynkach finansowych – argumentował minister Schäuble, przedstawiając całą listę reform strukturalnych rządu w Madrycie, począwszy od podwyżki podatku VAT z 18 do 21 proc., wprowadzenia drastycznych cięć budżetowych po liberalizację rynku pracy. Kroki te nie zrobiły jednak większego wrażenia na rynkach finansowych. Dochodowość dziesięcioletnich obligacji Hiszpanii przekroczyła wczoraj poziom 7 proc.
– Niemcom powodzić się może dobrze tylko wtedy, gdy naszym partnerom idzie równie dobrze – tłumaczył „Rz" Axel Schäfer (SPD) konieczność udzielenia pomocy Hiszpanii. Niektórzy politycy idą znacznie dalej i proponują, aby rząd dopłacał do wakacji obywateli RFN pod warunkiem, że spędzą je w takich krajach jak Grecja, Hiszpania czy Portugalia. Miałoby to pomóc gospodarkom tych krajów ku zadowoleniu Niemców, z których większość jest przeciwna dalszej bezpośredniej pomocy finansowej.