Chińsko-indyjskie kontakty w dziedzinie obronności zostały zawieszone w 2010 r., kiedy Pekin odmówił wydania wizy wjazdowej dowódcy indyjskiej Armii Północnej, generałowi Baljitowi Singhowi Jaswalowi.
Do przełamania impasu doszło po wtorkowym spotkaniu ministra obrony Chin Lianga Guanglie z jego indyjskim odpowiednikiem Arackaparambilem Kurienem Antonym. O randze, jaką strona chińska nadała spotkaniu, świadczy duża liczebność delegacji chińskiej, która w tym tygodniu spędziła w Indiach aż pięć dni. W jej skład weszli najwyżsi rangą dowódcy i politycy związani z wojskowością.
Wizytę poprzedziły wcześniejsze sygnały poprawy wzajemnych stosunków. W ubiegłym roku delegacje wojskowe niższego szczebla z obu krajów spotykały się czterokrotnie. W Szanghaju gościła flotylla indyjskich okrętów wojennych, a z rewizytą do Indii udał się chiński okręt szkoleniowy.
Oficjalny komunikat wydany po zakończeniu rozmów mówi o „potrzebie zacieśniania kontaktów w celu utrwalenia pokoju w sąsiadujących regionach". Zawarto też porozumienie o współpracy flot wojennych obu państw w zwalczaniu piractwa morskiego w pobliżu Afryki. O ociepleniu wzajemnych relacji świadczy porozumienie o wymianie personelu wojskowego uczestniczącego w szkoleniach, a także o podjęciu wspólnych projektów badawczych przez instytucje naukowe. Zapowiedziano też powrót do wspólnych ćwiczeń wojskowych, które odbywały się już przed rokiem 2010.
Obie azjatyckie potęgi przez całe stulecia nie wchodziły w konflikt. Dopiero w drugiej połowie XX wieku doszło do kilku poważniejszych zadrażnień, z których najpoważniejsza była toczona w górskich regionach Himalajów wojna w 1962 r. Do incydentów z powodu nierozstrzygniętego sporu granicznego dochodziło też w latach 1967 i 1987.