Głosowaniu towarzyszyło ogromne zainteresowanie i napięcie. Minister ds. żywności Carlos Osorio zapewniał, że zaopatrzenie sklepów w żywność się nie pogroszy. W ostatnich dniach ludność dokonywała bowiem wzmożonych zakupów.
W walce o urząd prezydenta kandydatów było siedmiu, ale liczyli sie tylko dwaj: obecny szef państwa Hugo Chavez, który sprawuje władzę niemal bez przerwy od 1999 roku, i Henrique Capriles Radonski, zgłoszony przez opozycję. W chwili, gdy zamykaliśmy to wydanie „Rz", wyniki nie były jeszcze znane.
Przy Państwowej Komisji Wyborczej akredytowało się ponad 10 tys. dziennikarzy z całego świata. Granice zostały zamknięte od południa w sobotę do północy w niedzielę, kiedy miały być podane pierwsze dane. Lokali wyborczych strzegło wojsko.
Ostatnie przed głosowaniem badania społeczne wskazywały, że zwyciężyć mógł każdy z dwóch głównych kandydatów.
Hugo Chavez, przywódca Wenezuelskiej Zjednoczonej Partii Socjalistycznej (PSUV), na którego usługach były zdaniem opozycji media państwowe, zgodnie z przewidywaniami części ośrodków miał odnieść zwycięstwo uzyskując poparcie 43 – 60 proc. głosów, zwłaszcza uboższej części społeczeństwa.