Nowoczesna wersja pańszczyzny

Praca przymusowa może się stać codziennością w produkujących na eksport zakładach przemysłowych.

Publikacja: 02.12.2012 23:43

Nowoczesna wersja pańszczyzny

Foto: Bloomberg

– Tak się stanie, jeśli robotnicy przemysłu drzewnego nie zdobędą się na protest wobec wprowadzanego przez Łukaszenkę zakazu zwalniania się z pracy w tej gałęzi przemysłu – zapewnia „Rz" Aleksander Buchwostau, jeden z liderów prześladowanych przez reżim Aleksandra Łukaszenki niezależnych związków zawodowych.

„Przywrócenie pańszczyzny" oraz „powrót niewolnictwa" – tak oceniają białoruskie i rosyjskie media zapowiedź białoruskiego dyktatora o wydaniu dekretu, który zabroni pracownikom białoruskich zakładów przemysłu drzewnego rezygnacji z pracy, jeśli zakład, w którym pracują, jest w toku modernizacji.

– Oświadczenie Łukaszenki należy traktować niezwykle poważnie – mówi „Rz" Aleksander Buchwostau. Lider związkowy przypomina, iż dziesięć lat temu mimo niedowierzania i protestów związków zawodowych, a nawet Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP) Łukaszence udało się wprowadzić na Białorusi system zatrudnienia oparty na krótkoterminowych (najczęściej rocznych) kontraktach. W ten sposób dyktator uzależnił od woli, a niekiedy samowoli pracodawcy około 99 procent Białorusinów, zatrudnionych w sektorze państwowym. – System kontraktowy, pozwalający na zwolnienie pracownika bez podania przyczyn, zablokował działalność związków zawodowych – tłumaczy Buchwostau.

Nasz rozmówca podkreśla, iż nowa inicjatywa głowy państwa może być próbą przetestowania nastrojów społecznych przed upowszechnieniem praktyki pracy przymusowej w zorientowanych na eksport gałęziach białoruskiego przemysłu.

Do takich należą właśnie modernizowane w całym kraju zakłady obróbki drewna. Proces ich modernizacji jest jednak hamowany ciągłym odpływem pracowników, niezadowolonych z wysokości zarobków. Według związków zawodowych średnia pensja robotników przemysłu drzewnego na Białorusi wynosi równowartość około 900 złotych, gdy średnia krajowa 1200–1500 złotych.

Na mocy białoruskiej konstytucji praca przymusowa jest dopuszczalna po ogłoszeniu w kraju stanu wyjątkowego czy wojennego. Zabraniają tego jednak międzynarodowe zobowiązania Mińska, np. konwencja Wspólnoty Niepodległych Państw.

—Andrzej Pisalnik z Grodna

– Tak się stanie, jeśli robotnicy przemysłu drzewnego nie zdobędą się na protest wobec wprowadzanego przez Łukaszenkę zakazu zwalniania się z pracy w tej gałęzi przemysłu – zapewnia „Rz" Aleksander Buchwostau, jeden z liderów prześladowanych przez reżim Aleksandra Łukaszenki niezależnych związków zawodowych.

„Przywrócenie pańszczyzny" oraz „powrót niewolnictwa" – tak oceniają białoruskie i rosyjskie media zapowiedź białoruskiego dyktatora o wydaniu dekretu, który zabroni pracownikom białoruskich zakładów przemysłu drzewnego rezygnacji z pracy, jeśli zakład, w którym pracują, jest w toku modernizacji.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017