Syryjska wojna na zakazane piosenki

Muzyka w Syrii stała się polem bitwy. Jest zażarta i – jak na każdej innej bitwie - giną na niej ludzie

Publikacja: 17.05.2013 15:11

Syryjska wojna na zakazane piosenki

Foto: AFP

Dwa lata temu, na samym początku powstania przeciwko rządom prezydenta Baszara Asada podczas manifestacji w syryjskich miastach zwykle słychać było prosty utwór, którego tytuł dobrze odzwierciedlał jego treść: „Precz z Baszarem". Autorem piosenki był nieznany szerszej publiczności niejaki Hamwi Ibrahim Kaszusz pochodzący z Homs.

W lipcu 2011 r. syryjska opozycja poinformowała, że ciało Kaszusza z poderżniętym gardłem znaleziono w jego domu. Piosenka stała się jeszcze mocniejszym symbolem powstania i dotarła daleko poza syryjskie granice.

Historia Kaszusza stała się powszechnie znana m.in. dzięki innej piosence, napisanej na jego cześć, przez pochodzącego z Syrii amerykańskiego rapera Omara Offenduma.

Reżim także odpowiedział muzyką. W radiu i telewizji zaczęły się pojawiać patriotyczne piosenki. Z pomocą przyszli też celebryci wywodzący się z klanu prezydenta z Alim al-Deekiem na czele. Gdy tylko wybuchły protesty lansował patriotyczną piosenkę "Dzień dobry Syrio". Hitem się nie stała, więc szybko z pomocą państwowych mediów zaczął promować kolejny utwór. I znów - tytuł "Syria Asada" - dobrze oddaje treść. Piosenka wychwala prezydenta oraz arabski patriotyzm.

Al-Deek także prywatnie popiera rząd w Damaszku, czego dał wyraz podczas koncertu w Cleveland w Ohio w styczniu 2013 r., gdy otoczony przez tłum zwolenników Baszara Asada złorzeczył na „wrogów Syrii" zaliczając do nich m.in. prezydenta USA Baracka Obamę.

Wielkie uznanie Syryjczyków popierających reżim zdobyła piosenka „Jestem Syryjczykiem, Bóg jest po mojej stronie", której teledysk zmontowano z bardzo popularnej w tamtejszej telewizji opery mydlanej opowiadającej oporze, jaki mieszkańcy Damaszku stawiali w czasach francuskiego kolonializmu. Rządowi cenzorzy zapewne przeoczyli, że flagi niesione przez aktorów – pochodzące z czasów zanim Syrią zaczęła rządzić parta Baas i klan Asadów – są dokładnie takie same, jakich używają syryjscy powstańcy.

Bojownicy Hezbollahu, który w pewnym momencie włączył się do syryjskiej wiosny, na pola bitew wkroczyli nie tylko ze swoim uzbrojeniem, ale też muzyką. Ich nieoficjalnym hymnem stała się piosenka wyśpiewana przez najsłynniejszego piosenkarza popierającego to ugrupowanie, Libańczyka Alego Attara. Tu z kolei zagrzewać do boju mają nie tylko dźwięki, ale i obrazy.

Swoje piosenki mają walczący w Syrii bojownicy wiązanego z Al-Kaidą ugrupowania Dżabat Al-Nusra oraz wzywający do powrotu do korzeni wiary salafici, którzy w swych pieśniach wychwalają Osamę bin Ladena i mułłę Omara. Swój rapowy utwór w Damaszku promują nawet zaangażowani w syryjski konflikt po stronie Baszara Asada Rosjanie. Nosi tytuł „Mir", czyli pokój.

Dwa lata temu, na samym początku powstania przeciwko rządom prezydenta Baszara Asada podczas manifestacji w syryjskich miastach zwykle słychać było prosty utwór, którego tytuł dobrze odzwierciedlał jego treść: „Precz z Baszarem". Autorem piosenki był nieznany szerszej publiczności niejaki Hamwi Ibrahim Kaszusz pochodzący z Homs.

W lipcu 2011 r. syryjska opozycja poinformowała, że ciało Kaszusza z poderżniętym gardłem znaleziono w jego domu. Piosenka stała się jeszcze mocniejszym symbolem powstania i dotarła daleko poza syryjskie granice.

Pozostało 80% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019