Według BBC, która podaje tę informację, rezolucja najpewniej zostanie zatwierdzona.
Wiceprezydent Kenii William Ruto, oskarżony przez MTK o zbrodnie przeciw ludzkości, w przyszłym tygodniu powinien się stawić w Hadze. Już zapowiedziano, że nawet jeśli tego nie zrobi, proces nie zostanie odwołany. Tak samo trybunał chce postąpić w przypadku prezydenta Uhuru Kenyatty, któremu postawiono podobne zarzuty. Jego proces ma się zacząć w listopadzie.
Ruto i Kenyattę oskarżono o inspirowanie krwawych zajść po wyborach w Kenii z 2007 r. Zginęło 1200 osób, a setki tysięcy wypędzono z domów. Choć wówczas Ruto i Kenyatta stali po przeciwnych stronach, przed ostatnimi wyborami, które odbyły się w marcu tego roku, zawiązali koalicję. Działania trybunału uznają za motywowaną politycznie próbę ingerowania w wewnętrzne sprawy Kenii.
Rzecznik Trybunału Fadi El Abdallah, cytowany przez lokalne media, poinformował, że ustawa kenijskiego parlamentu nie spowoduje – przynajmniej na razie – wycofania oskarżeń ani wstrzymania procesów. Wynika to stąd, że procedury związane z wycofaniem kraju ze Statutu Rzymskiego, ustanawiającego MTK, potrwają co najmniej rok.
Dotąd żadne państwo nie wycofał członkostwa w Trybunale.