Jeśli upadnie Kim Dzong Un

W swojej najnowszej analizie prestiżowy amerykański think tank RAND Corporation liczy się z upadkiem reżimu w Korei Północnej nawet w ciągu kilkunastu miesięcy.

Publikacja: 01.10.2013 03:55

Przedstawiony w piątek 340-stronicowy dokument przygotował zespół analityków RAND pod kierownictwem Bruce’a Bennetta.

To jedna z najbardziej szczegółowych analiz możliwego rozwoju wypadków w razie załamania się władzy reżimu Kim Dzong Una i skupionej wokół niego grupy aparatczyków partyjnych.

– Dostrzegamy realną możliwość załamania się systemu władzy w Korei Północnej i ostrzegamy, że Stany Zjednoczone wciąż nie są dostatecznie przygotowane na taką okoliczność – mówił Bennett podczas prezentacji raportu w Waszyngtonie.

Przyczyn załamania może być kilka – od (stosunkowo mało prawdopodobnego) buntu ludności cierpiącej niedostatki i prześladowania po nagłą śmierć przywódcy w wyniku wypadku lub zamachu – wiadomo, że część dowódców wojskowych uważa go wręcz za szkodliwego ignoranta. Kim Dzong Un nie ma potencjalnych następców, dlatego możliwa jest walka o władzę kilku frakcji na szczytach władzy w Pjongjangu.

Koniec komunizmu w Korei Północnej jest możliwy, ale to będzie oznaczać wstrząs w regionie

Takie starcie łatwo mogłoby przerodzić się w wojnę domową o trudnych do przewidzenia konsekwencjach. Przede wszystkim załamałby się i tak już dramatycznie słaby system zaopatrzenia ludności, prowadząc do dominacji czarnego rynku, eksplozji cen i w konsekwencji do powszechnego głodu. Nie można wykluczyć, że pozbawiona aprowizacji, liczna armia zaczęłaby rabować żywność od ludności cywilnej, pogarszając jej i tak już fatalną sytuację.

Konsekwencje niepokojów na dużą skalę z pewnością dotknęłyby sąsiednich państw. Fali uchodźców mogą spodziewać się zarówno Korea Południowa, jak i Chiny. Co gorsza, mieszkańcy Północy są całkowicie oderwani od realiów współczesnego świata, więc ich adaptacja do życia w warunkach innych, niż znają za koreańską żelazną kurtyną, byłaby bardzo trudna. Postulowane przez Koreę Południową zjednoczenie (idea ta ma w Seulu wielu przeciwników) musiałoby by być długim i kosztownym procesem, nieporównanie trudniejszym niż np. jednoczenie Niemiec.

Totalny chaos połączony z milionami ofiar zmusiłby do interwencji świat zewnętrzny – z jednej strony wspieraną przez USA Koreę Południową, z drugiej zaś Chiny. Dla Pekinu pojawienie się na granicy ze zjednoczoną już Koreą sił amerykańskich byłoby następnym problemem strategicznym. Jeszcze innym wyzwaniem byłaby ewentualna próba użycia przez najbardziej zdesperowanych komunistycznych dowódców broni masowego rażenia.

Autorzy raportu zalecają przygotowanie planów działania na wypadek poważnych problemów w Korei Północnej. Od działań propagandowych uświadamiających Koreańczykom z KRLD, że świat zewnętrzny nie składa się z czyhających na ich życie bestii, a wręcz przeciwnie – może im pomóc, po konieczność utrzymywania zapasów żywności potrzebnych do udzielenia pomocy ludności cywilnej.

Ważną konkluzją analizy jest też konieczność wzmocnienia militarnego Korei Południowej, bowiem kraj ten, redukując swoje siły zbrojne z obecnych 22 dywizji do planowanych 12, za dziesięć lat może mieć problemy ze stawieniem czoła nagłemu i nieprzewidywalnemu rozwojowi wypadków u północnego sąsiada.

Przedstawiony w piątek 340-stronicowy dokument przygotował zespół analityków RAND pod kierownictwem Bruce’a Bennetta.

To jedna z najbardziej szczegółowych analiz możliwego rozwoju wypadków w razie załamania się władzy reżimu Kim Dzong Una i skupionej wokół niego grupy aparatczyków partyjnych.

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019