Reklama

Nie ma koalicji bez płacy minimalnej

SPD nie domaga się już podwyższenia podatków dla najbogatszych Niemców. Ale stawia twarde warunki partiom chadeckim.

Publikacja: 21.10.2013 01:32

W środę, miesiąc po wyborach do Bundestagu, mają się rozpocząć negocjacje między zwycięskimi partiami chadeckimi CDU/CSU oraz SPD, która zajęła drugie miejsce ze sporą do nich stratą (16 punktów procentowych).

– Tworzenie rządu potrwa w szybszej wersji, na którą Angela Merkel wydaje się gotowa, do połowy listopada. W wolniejszej do początku grudnia. Tak czy owak w tym roku ten gabinet powstanie – powiedział „Rz" prof. Hajo Funke, emerytowany politolog z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie.

Oba ugrupowania są na siebie skazane. Z Zielonymi CDU/CSU się nie dogadały w zeszłym tygodniu. – A większość SPD, Zieloni i postkomunistyczna Lewica jest możliwa tylko arytmetycznie, ale nie politycznie – stwierdził prof. Funke. Socjaldemokraci nie są jeszcze gotowi na współrządzenie na poziomie federalnym z postkomunistami.

Liderzy CDU/CSU i SPD już w czwartek wypowiedzieli się za rozpoczęciem negocjacji. Kierownictwo SPD, w postaci 200-osobowego konwentu, zebrało się wczoraj w Berlinie, by dać zielone światło dla rozpoczęcia w środę rozmów o programie rządu koalicyjnego.

Zanim się zebrało, do prasy wyciekł dokument z warunkami, jakie postawi SPD. Było ich dziesięć i partia zapowiadała, że z nich nie zrezygnuje. Wśród nich: minimalna stawka godzinowa za pracę w wysokości 8,50 euro dla wszystkich branż i regionów, podatek od transakcji finansowych (podobny wprowadzili francuscy socjaliści po zeszłorocznych wyborach), równa płaca dla kobiet i mężczyzn za taką samą pracę oraz wyrównanie emerytur w dawnej NRD do poziomu zachodnioniemieckiego.

Reklama
Reklama

Płaca minimalna jest zdaniem ekspertów do zaakceptowania dla chadeków, choć wspierające przemysł skrzydło CDU na razie się na nią nie godzi. Z kolei lewicowe skrzydło SPD i młodzieżówka Jusos nalegały na podwyżki podatków dla najbogatszych, czego zarząd partii nie wpisał na listę żądań.

Na niedzielnym konwencie władzom partii nie poszło tak łatwo, jak się spodziewały. Lewicowe skrzydło zaostrzyło niektóre postulaty, ale – jak pisał „Spiegel-Online" – nie dotyczyło to podwyżki podatków. Jednocześnie SPD nie godzi się na żadne ograniczenie wydatków socjalnych. W zaostrzonej wersji postulatów miały się też pojawić sprzeciw wobec prywatyzacji oraz poprawa sytuacji uchodźców i związków partnerskich.

W sobotę zmieniło się kierownictwo Zielonych, partii, z którą chadecy kilka dni wcześniej zakończyli negocjacje na temat ewentualnej koalicji. Zieloni zdobyli we wrześniowych wyborach do Bundestagu 8,4 proc. głosów, znacznie mniej, niż zapowiadały sondaże jeszcze kilka miesięcy temu. Zaszkodziła im sprawa sprzed lat, jak wynikło z badań przeszłości partyjnej, do 1993 roku mieli w programie postulat legalizacji pedofilii.

Na nowych przewodniczących partii wybrano Simone Peter i jednego z dwojga dotychczasowych szefów – Cema Özdemira. Zaangażowani w feminizm Zieloni mają po dwoje przewodniczących, nie tylko na czele całej partii, ale i w innych gremiach. Zieloni uznali, że są już gotowi do koalicji z innymi partiami, nie tylko z ich stałym partnerem SPD. Oznacza to, że po następnych wyborach tworzenie koalicji z chadekami powinno być łatwiejsze.

W środę, miesiąc po wyborach do Bundestagu, mają się rozpocząć negocjacje między zwycięskimi partiami chadeckimi CDU/CSU oraz SPD, która zajęła drugie miejsce ze sporą do nich stratą (16 punktów procentowych).

– Tworzenie rządu potrwa w szybszej wersji, na którą Angela Merkel wydaje się gotowa, do połowy listopada. W wolniejszej do początku grudnia. Tak czy owak w tym roku ten gabinet powstanie – powiedział „Rz" prof. Hajo Funke, emerytowany politolog z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1244
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1245
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1242
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1241
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1240
Reklama
Reklama