Negocjacje budżetu UE bez końca

Polska czeka cały czas na budżet 2014–2020. Trwa spór między europarlamentem a unijnymi rządami.

Publikacja: 23.10.2013 01:01

Martin Shultz, szef PE, ostrzega, że bez porozumienia, KE w listopadzie nie będzie mieć pieniędzy

Martin Shultz, szef PE, ostrzega, że bez porozumienia, KE w listopadzie nie będzie mieć pieniędzy

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Polsce grozi brak wypłat należnych za 2013 rok i opóźnienie projektów na kolejny okres budżetowy 2014–2020. Eurodeputowani nie mogą bowiem dojść do porozumienia z Radą odnośnie do zasad finansowania.

– W listopadzie Komisji Europejskiej zabraknie funduszy na płatności, jeśli parlament nie zaakceptuje uzupełniającego budżetu korygującego na 2013 r., wynoszącego 2,7 miliarda euro – powiedział w poniedziałek wieczorem przewodniczący PE Martin Schulz, relacjonując swoją rozmowę z Jose Barroso, szefem Komisji Europejskiej.

Schulz obiecał, że eurodeputowani mogą natychmiast zająć się nowelizacją budżetu tegorocznego, jeśli dostanie odpowiednią propozycję od Rady, i głosować nad nią w środę lub czwartek. Wczoraj dostali taką propozycję i zwołane zostało po południu nadzwyczajne posiedzenie Komisji Budżetowej PE.

– Pozytywna decyzja w sprawie 2,7 mld euro pomoże Komisji Europejskiej odzyskać bieżącą płynność – mówi „Rz" Sidonia Jędrzejewska, eurodeputowana PO.

Brakujące 2,7 mld euro to efekt niższych od oczekiwanych wpływów z ceł na unijnych granicach. Aż 75 procent pieniędzy z tego tytułu zasila wspólny budżet.

Zgoda na 2,7 mld euro nie załatwia jednak problemu tegorocznego budżetu, bo ciągle nie ma porozumienia odnośnie do kolejnej brakującej kwoty 3,9 mld euro. W lipcu PE i Rada UE uzgodniły, że Rada przegłosuje dodatkowe 3,9 mld euro na tegoroczny budżet, a w zamian PE przyjmie nowy wieloletni budżet UE na 2014–2020 w kwocie mniejszej niż chcieliby eurodeputowani. Procedury miały zakończyć się we wrześniu, a najpóźniej w październiku, ale głosowania przesunięto na listopad. Bo, jak wyjaśnia Jędrzejewska, Rada nie dotrzymała obietnicy. Przegłosowała co prawda w ubiegłym tygodniu 3,9 mld euro na 2013 r., ale tylko 3,5 mld euro to nowe pieniądze. Kwotę 0,4 mld euro faktycznie Rada zabiera z innych rubryk unijnego budżetu. – Na to nie ma zgody PE – mówi europosłanka. W rezultacie nie ma mowy o głosowaniu wieloletniego budżetu UE.

Sprawę pieniędzy na lata 2014–2020 dodatkowo komplikują niezakończone ciągle negocjacje dotyczące regulacji szczegółowych w polityce spójności.

W porozumieniu między PE i Radą z lipca ustalono, że te rozmowy muszą być zakończone, żeby głosować cały budżet. Tymczasem ciągle nie została wyjaśniona kwestia tzw. warunkowości makroekonomicznej. Rada, głównie pod wpływem Niemiec, chce bardzo utrudnić korzystanie z pieniędzy w nowym budżecie i zażądała powiązania funduszy z dyscypliną budżetową. Innymi słowy w razie przekroczenia dopuszczalnych w UE limitów fiskalnych, np. 3 proc. PKB dla deficytu budżetowego, kraj straciłby część funduszy. Taka propozycja bardzo nie podoba się PE, w imieniu którego negocjuje Danuta Hübner, przewodnicząca Komisji Polityki Regionalnej. Eurodeputowani argumentują, że to karanie samorządów i biznesu za błędy rządu i w razie kryzysu zabranie pieniędzy może mieć dodatkowe negatywne skutki. PE chce usunięcia lub przynajmniej osłabienia tej zasady, ale porozumienia ciągle nie ma.

Obecne spory między dwoma instytucjami nie dotyczą już kwot, a więc planowany transfer dla Polski – 72,8 mld euro – nie jest zagrożony.

Niebezpieczne jest natomiast opóźnienie, które spowoduje późniejsze uruchomienie programów finansowanych przez UE.

Polsce grozi brak wypłat należnych za 2013 rok i opóźnienie projektów na kolejny okres budżetowy 2014–2020. Eurodeputowani nie mogą bowiem dojść do porozumienia z Radą odnośnie do zasad finansowania.

– W listopadzie Komisji Europejskiej zabraknie funduszy na płatności, jeśli parlament nie zaakceptuje uzupełniającego budżetu korygującego na 2013 r., wynoszącego 2,7 miliarda euro – powiedział w poniedziałek wieczorem przewodniczący PE Martin Schulz, relacjonując swoją rozmowę z Jose Barroso, szefem Komisji Europejskiej.

Pozostało 85% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020