Przedłożony przez prezydenta Rosji Władimira Putina projekt uchwały o amnestii z okazji 20-lecia konstytucji przeszedł w trzecim, ostatecznym, czytaniu w Dumie Państwowej w wersji poprawionej. W ramach amnestii zostaną uwolnieni aktywiści organizacji ekologicznej Greenpeace, aresztowani po proteście na Morzu Barentsa, a także opozycjoniści aresztowani w maju 2012 roku podczas demonstracji na placu Bołotnym w Moskwie, przeciwko powrotowi Putina na Kreml. Na wolność również mogą wyjść odbywające kary dwóch lat łagru za wykonanie antyputinowskiego utworu w prawosławnej świątyni członkinie punkrockowej grupy Pussy Riot: Nadieżda Tołokonnikowa i Maria Alochina.
W wyniku przyjętych poprawek do projektu amnestii, na wolność wyjdą oskarżeni o „udział w rozruchach" na Placu Błotnym i ci których dotyczy śledztwo w tej sprawie. Poza tym uwolnieni zostaną aktywiści Greenpeace, początkowo oskarżeni o „piractwo", później jednak sądzeni z łagodniejszego paragrafu, dotyczącego chuligaństwa. Nie zostaną jednak uwolnieni aktywiści rosyjskiej opozycji, oskarżeni o „zorganizowanie rozruchów masowych". Są to m.in. lider Lewego Frontu Siergiej Udalcow i jego współpracownik Leonid Razwożajew, którzy zostali oskarżeni m.in. o współpracę z Giwi Tarmagadze, byłym przewodniczącym parlamentarnej komisji ds. bezpieczeństwa narodowego Gruzji. Zdaniem rosyjskiej prokuratury Giwi Tarmagadze miał przekazywać pieniądze przedstawicielom rosyjskiej opozycji w celu organizacji „rozruchów masowych".
Ostateczna wersja prezydenckiej amnestii została zatwierdzona dziś podczas ostatniego trzeciego czytania w Dumie Państwowej. Uchwała wejdzie w życie z chwilą opublikowania jej w rządowej "Rossijskiej Gazietie" i parlamentarnej "Parlamientskiej Gazietie". Oczekuję się, że nastąpi to w piątek, 20 grudnia.
Wcześniej prezydencka Rada Praw Człowieka, która była inicjatorem projektu amnestii, nie wykluczała, że na wolność może wyjść Michaił Chodorkowski, który odsiaduje wyrok czternastu lat pozbawienia wolności za „oszustwa finansowe", które nigdy nie zostały w pełni udowodnione. - Nie wykluczam, że przedsiębiorca Chodorkowski może opuścić więzienie w ramach amnestii, którą w najbliższym czasie podpisze prezydent. Artykuł na podstawie którego został skazany nie mówi o „ciężkich przestępstwach wobec władz państwowych" – mówił Michaił Fiedotow, przewodniczący prezydenckiej Rady Praw Człowieka.
Jednak później informacja ta została sprostowana, gdy projekt amnestii został skorygowany. Jeżeli wcześniej zakładano, że na wolność wyjdą osoby, które nie dokonały ciężkich przestępstw przeciwko „władzom państwowym", to później ten sam projekt został zatwierdzony nieco w innej formie. Ostatecznie amnestia obejmie te osoby, które popełniły przestępstwo do 18 roku życia, kobiety w ciąży lub kobiety, które mają na utrzymaniu niepełnoletnich, emerytów, inwalidów I i II grupy, osoby, które uczestniczyły w likwidacji szkód po tragedii w Czarnobylu, byłych wojskowych, byłych współpracowników MSW, byłych współpracowników służb penitencjarnych lub osoby, które uczestniczyły w misjach wojskowych. Najważniejszy jest jednak punkt amnestii, który przewiduje uwolnienie wszystkich odsiadujących wyroki do pięciu lat więzienia pod warunkiem, że nie byli oni wcześniej karani. Chodorkowski nie pasuje do żadnej z wyżej wymienionych grup, za to idealnie pasują tam aktywiści Greenpeace, uczestnicy protestów na placu Błotnym i członkinie punkrockowej grupy Pussy Riot, odsiadujące wyroki w rosyjskich koloniach karnych. Według międzynarodowego stowarzyszenia Memoriał, na liście oskarżonych z powodów politycznych w Rosji znalazło się siedemdziesiąt nazwisk.