Według Jiřego Ovčačeka, rzecznika urzędu prezydenta Czech 21 lutego Karimow złoży w Czechach rewizytę po podróży prezydenta Klausa do Taszkientu w 2004 r. Zostanie oficjalnie przyjęty przez prezydenta Miloša Zemana.

Opozycja krytykuje decyzję Hradu wskazując, że Karimow jest bezwzględnym dyktatorem, którego tajna policja prześladuje opozycję, a władze zezwalają na pracę dzieci w bardzo złych warunkach. Organizacje obrony praw człowieka przypominają krwawą rozprawę z uczestnikami protestów w mieście Andijan w roku 2005, gdzie zabito ok. 300 osób.

Mimo to Karimow był już przyjmowany w Europie. W 2011 r. odwiedził Brukselę. Z dokumentów ujawnionych przez Wikileaks wynika, że także Stany Zjednoczone uznały, iż kontakty z reżimem uzbeckim są konieczne z powodu sąsiedztwa z Afganistanem, nawet mimo świadomości, że regularnie prześladuje on własnych obywateli.