„Leipziger Volkszeitung":
„Prezydent Putin robi wrażenie człowieka całkowicie odpornego na wszelkie rady. Dlatego trudno się dziwić, że przedstawiciele 28 rządów państw UE uchwalili teraz sankcje gospodarcze, których celem jest powstrzymanie Moskwy od wspierania we wschodniej Ukrainie prorosyjskich separatystów. (...) Ludzie odczują je dopiero wtedy, gdy przestanie się dostarczać na Wschód zaawansowane technologie; prawie tak, jak za czasów zimnej wojny, gdy wskutek podobnego embarga ze strony świata zachodniego, państwa socjalistyczne zostały faktycznie odcięte od nowości na rynku elektronicznym".
„Landeszeitung" (Lueneburg):
„Unia wreszcie zdjęła z rąk aksamitne rękawiczki. Miejsce dotychczasowych mini-sankcji wobec pojedynczych osób, zajmą teraz konkretne środki zapobiegawcze, które dotkliwie odczuje rosyjska gospodarka. Również przyszłe znaczne utrudnienie dostępu do rynków kapitałowych UE powinno stać się bolesnym ciosem dla imperium Władimira Putina. Francja i Niemcy trzymały nogę na hamulcu, bo chodziło im o ochronę własnego przemysłu i tysięcy miejsc pracy w firmach, które prowadziły dotąd niezłe interesy z rosyjskimi koncernami. Jedno jest już teraz pewne: te sankcje dotkną obie strony".
„Badische Zeitung" (Fryburg):