Rosyjska inwazja bije w giełdy

Wtargnięcie rosyjskich wojsk na Ukrainę mocno odczuły giełdy w Rosji i w naszym regionie. Przecena uderzyła m.in. w warszawski parkiet i rynek walutowy.

Publikacja: 29.08.2014 02:00

WIG, główny indeks giełdy w Warszawie, tracił w ciągu sesji ponad 2 proc. Złoty słabł wobec dolara i euro. W czwartek po południu za dolara płacono już 3,20 zł (+0,8 proc.), za euro 4,21 zł (+0,6 proc.), a za franka 3,5 proc. (+0,7 proc.).

Większość europejskich indeksów giełdowych umiarkowanie spadała, ale późnym popołudniem skala spadków nieco wyhamowała, bo z USA napłynęły dobre dane gospodarcze. Najsilniejsza przecena dotknęła Rosji oraz Ukrainy. Moskiewski indeks giełdowy RTS tracił po południu 3,8 proc., a kijowski PFTS w ciągu dnia nawet 7,5 proc. Rubel rekordowo osłabł wobec amerykańskiej waluty. Za dolara płacono 36,8 rubla.

– Jest tylko jeden powód spadków: Ukraina. Inwestorzy obawiają się nowych sankcji [nałożonych na Rosję – red.]. Po okresie wzrosty na moskiewskiej giełdzie pojawiła się więc dobra okazja, by sprzedawać – wskazuje Siergiej Wachramiejew, zarządzający funduszem w rosyjskiej firmie AnkorInvest.

W ostatnich dwóch tygodniach na rosyjskiej giełdzie panował umiarkowany optymizm, gdyż inwestorzy liczyli na to, że natężenie konfliktu na Ukrainie zmniejszy się w związku ze spotkaniem Putina z ukraińskim prezydentem Petro Poroszenką w Mińsku. Rosyjskie władze po raz kolejny pokazały jednak, że nie zależy im na pokoju.

– Rynki finansowe wykazywały ostatnio nadmierny optymizm w związku z zachęcającymi oświadczeniami politycznymi. Wygląda na to, że walki jeszcze potrwają – przyznają analitycy JPMorgan Chase. Obniżyli rekomendacje dla rosyjskich i ukraińskich obligacji rządowych.

Jak mogą zachowywać się rynki, w tym polski, w nadchodzących dniach, jeśli Rosja dokona inwazji na Ukrainę już na pełną skalę? Pierwszą reakcją byłaby zapewne dalsza wyprzedaż. – Gdyby doszło do konfrontacji rosyjsko-ukraińskiej, spodziewamy się wzrostu kursu euro do 4,30–4,35 zł – wskazują analitycy XTB. – Oczywiście mówimy tu o pierwszej reakcji w ciągu maksymalnie kilku dni. To, co działoby się potem, zależałoby od następstw takiego rozwoju sytuacji. Kurs dolara wzrósłby do 3,30 zł, frank szwajcarski zaś w okolice 3,55–3,60 zł, czyli nadal znacznie poniżej apogeum z okresu eurokryzysu – twierdzą eksperci XTB.

Wskazują również, że eskalacja konfliktu mogłaby doprowadzić do poważnej korekty na GPW i spadek WIG20 do ok. 2000 pkt byłby niemal przesądzony. Wczoraj po południu po ponad 2-proc. spadkach indeks trzymał się na poziomie nieco ponad 2400 pkt.

WIG, główny indeks giełdy w Warszawie, tracił w ciągu sesji ponad 2 proc. Złoty słabł wobec dolara i euro. W czwartek po południu za dolara płacono już 3,20 zł (+0,8 proc.), za euro 4,21 zł (+0,6 proc.), a za franka 3,5 proc. (+0,7 proc.).

Większość europejskich indeksów giełdowych umiarkowanie spadała, ale późnym popołudniem skala spadków nieco wyhamowała, bo z USA napłynęły dobre dane gospodarcze. Najsilniejsza przecena dotknęła Rosji oraz Ukrainy. Moskiewski indeks giełdowy RTS tracił po południu 3,8 proc., a kijowski PFTS w ciągu dnia nawet 7,5 proc. Rubel rekordowo osłabł wobec amerykańskiej waluty. Za dolara płacono 36,8 rubla.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019