Łukaszenko Rosji: nie jesteśmy szczeniakami

Między Mińskiem a Moskwą toczy się kolejna wojna. Ostrą reakcję białoruskiego prezydenta wywołały rosyjskie ograniczenia na żywność.

Publikacja: 27.11.2014 15:00

fot. ITU Pictures

fot. ITU Pictures

Foto: Flickr

- Mam wrażenie, że oni (red. Rosjanie) manipulują to rurą z ropą, to z gazem, a teraz, na przykładzie Białorusi, wzięli się za żywność i w ten sposób chcą coś udowodnić komuś lub całemu światu. Chcą kogoś pouczać – powiedział Łukaszenko podczas dzisiejszego spotkania z gubernatorem St. Petersburga Gieorgiejem Poltowczankiem. – Nie jesteśmy szczeniakami, by nas tarmosić za kołnierz – dodał.

Białoruskiego prezydenta zbulwersowała niedawna decyzja rosyjskich władz o przewróceniu kontroli celnej na rosyjsko-białoruskiej granicy. W związku z tą decyzją od poniedziałku wszystkie ciężarówki jadące z Białorusi do Rosji, wiozące warzywa oraz owoce muszą zostać poddane kontroli rosyjskich celników. Moskwa zażądała również, by od 30 listopada Białoruś przestała przepuszczać przez swoje terytorium ciężarówki jadące z Zachodu na Wschód.

Poza tym Rosja zakazała wwozu produkcji dziesięciu dużych białoruskich przedsiębiorstw przetwórstwa rolnego, w tym największych białoruskich zakładów mięsnych m.in. firmy Brestskij Miasokonserwnyj Kombinat z Brześcia.

- Postępowanie władz rosyjskich nie tylko zdumiewa, ale i przygnębia. Jeżeli handel między Białorusią a Rosją nie zostanie znormalizowany, będziemy zmuszeni na to zareagować - zagroził Łukaszenko. – Nie trzeba myśleć, że Białoruś jest mniejsza od Rosji i że na nic jej nie stać. Możemy bardzo dużo – oznajmił Łukaszenko.

Rosyjskie ograniczania są motywowane tym, że przez terytorium Białorusi na rosyjski rynek trafiały zakazane towary z Zachodu - m.in. z Polski -, na które Rosja nałożyła embargo w odpowiedzi na zachodnie sankcje. W ten sposób białoruskie firmy kupujące w Europie „zakazane towary" odsprzedawały je Rosjanom i na tym reeksporcie zarobiły, według różnych szacunków, nawet 1 mld dolarów. Dzięki temu schematowi na półkach moskiewskich sklepów pojawiały się krewetki i ośmiornice, rzekomo wyprodukowane na terytorium Białorusi.

W ciągu kilku ostatnich między Białorusią a Rosją wielokrotnie dochodziło do konfliktów ekonomicznych. Moskwa kilka razy rozpoczynała przeciwko Białorusi wojny gazowe, naftowe, a nawet mleczne, w wyniku czego dochodziło do ostrej wymiany zdań na najwyższym szczeblu. Większość z tych wojen kończyła się wygraną Moskwy.

W 2010 roku (tuż przed prezydenckimi wyborami na Białorusi) doszło do poważnego konfliktu gazowego między Moskwą a Mińskiem. Chodziło o całkowitą prywatyzację białoruskiej korporacji gazowej Biełtransgaz przez rosyjski Gazprom. Interesujące jest to, że w tym czasie rosyjska telewizja NTW (nadająca na Białorusi) wyemitowała kilkuodcinkowy film dokumentalny pod nazwą "Ojciec Chrzestny" opowiadający o najbardziej dotkliwych i bolesnych tematach dla Łukaszenki: m.in. o porwanych politykach w 1999-2000 roku, o represjach wobec opozycji, o więźniach politycznych. Ostatni odcinek tego filmu został wyemitowany w czerwcu 2011 roku, a już w listopadzie tego roku wszystkie gazociągi Białorusi przeszły we własność Gazpromu.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021