- Sami możemy narobić hałasu, ale nic nie wskóramy. Potrzebujemy pomocy - tak mówił na posiedzeniu komisji spraw zagranicznych rosyjskiej Dumy Aleksander Gaponienko, przywódca największej organizacji łotewskich Rosjan.
Gaponienko zaapelował do Dumy o "pomoc prawną". Chodzi mu o to, by Moskwa wsparła starania Gaponienki i jego sojuszników o nadanie Rosjanom na Łotwie obywatelstwa tego kraju.
Przewodniczący komisji przyjął prośby Gaponienki ze zrozumieniem, ale niczego nie obiecał. Nie ma bowiem wątpliwości, że decyzje o ewentualnej pomocy zapadną nie w parlamencie, lecz na Kremlu.
W rosyjskiej doktrynie obronnej istnieje zapis o obronie praw Rosjan żyjących poza granicami Rosji. Nowa ustawa o obywatelstwie pozwala na złożenie wniosku o obywatelstwo Rosji wszystkim osobom mieszkającym na obszarze dawnego imperium rosyjskiego (nie tylko ZSRR) i posługujących się w domu językiem rosyjskim.
Gaponienko stoi na czele łotewskiej organizacji Parlament Niereprezentowanych, zrzeszającej głównie Rosjan, którzy pozostali na terytorium Łotwy po odzyskaniu przez ten kraj niepodległości w 1991 roku. Ludzie ci nie otrzymali do dziś obywatelstwa Łotwy i posługują się specjalnie dla nich stworzonymi dokumentami.