Czy rządy Kima może obalić muzyka?

Ponad granicą między obiema Koreami co pewien czas odbywa się nietypowy spektakl.

Aktualizacja: 14.09.2015 10:45 Publikacja: 14.09.2015 10:19

Czy rządy Kima może obalić muzyka?

Foto: AFP

Od wielu lat poprzez graniczny teren krążący wokół 38. równoleżnika przebijają się radiowe audycje. Tradycyjnego ruchu na posterunkach brak, pomiędzy Północą a Południem przemieszczają się jedynie ci, którzy mają pozwolenie na pracę w mieście Kaesong oraz - o wiele rzadziej - dyplomaci zmierzający na kolejną rundę negocjacji w Panmundżom. Pojawienie się tych ostatnich za każdym razem świadczy, że pomiędzy państwami coś ważnego wcześniej się wydarzyło. Nie inaczej było na początku sierpnia br. Wybuch dwóch min ewidentnie podłożonych po południowej stronie przez żołnierzy z Północy okaleczył dwóch Koreańczyków z Południa. Kilka dni (oraz kilkanaście artyleryjskich strzałów) później Seul podjął decyzję o powrocie do broni, której Pjongjang nie lubi najbardziej. Wznowiono nadawanie propagandowych komunikatów. W praktyce wygląda to tak. Od wyspy Gyodong położonej stosunkowo niedaleko międzynarodowego lotniska Inczhon aż po malowniczo usytuowany na pd morzem Goseong na północnym wschodzie kraju mozna trafić na ogromne zestawy głośników. Łącznie jest ich 11. Nadają od dwóch do trzech razy dziennie, średnio od 3 do 5 godzin audycji. Za dnia ich dźwięk słyszalny jest do 10 km w głębi lądu, w nocy skuteczność rośnie do 24 km. Północ bardzo nie lubi, gdy Południe uruchamia swoją propagandę.

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Świat
Meksykański żaglowiec uderzył w Most Brookliński
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1175