Korespondencja z Brukseli
Unijna niebieska karta miałaby być ambitnym odpowiednikiem amerykańskiej zielonej karty: zorganizowaną formą przyjmowania w UE tych wykwalifikowanych imigrantów, którzy są nam potrzebni, a nie tych, którym uda się tu dostać nielegalnie. Nigdy jednak w pełni nie zafunkcjonowała.
Przez cztery lata wydano ich zaledwie 14 tysięcy i to prawie wyłącznie w Niemczech, czyli w kraju, który jest najbardziej otwarty na wszelkie formy imigracji.
Komisja Europejska zaproponowała zatem złagodzenie kryteriów i jeszcze raz zaapelowała do państw członkowskich o używanie niebieskiej karty. Zaproponowała również, żeby wyjątkowo stosować ją również wobec tych już przebywających w UE i starających się o status uchodźcy. Dzięki niebieskiej karcie mogliby szybciej dostać pracę i zintegrować się ze społeczeństwem, a kraj przyjmujący zyskałby wykwalifikowanego pracownika zamiast beneficjenta pomocy społecznej.
– Zmieniony system niebieskiej karty UE ułatwi wysoko wykwalifikowanym obywatelom państw trzecich wjazd do UE i podejmowanie tu pracy, stymulując nasz wzrost gospodarczy – powiedział Dimitris Awramopulos, komisarz do spraw migracji, spraw wewnętrznych i obywatelstwa.