Reklama
Rozwiń
Reklama

Sondaż: Czy maratończycy powinni biegać przez centra miast?

Czy trasy maratonów powinny być wyznaczane przez centra miast? Odpowiedź w sondażu SW Research dla serwisu rp.pl.

Aktualizacja: 14.10.2018 14:29 Publikacja: 14.10.2018 08:47

W maratonach biegną coraz większe tłumy nie tylko w Warszawie.

W maratonach biegną coraz większe tłumy nie tylko w Warszawie.

Foto: Rzeczpospolita/Robert Gardziński

Według prof. Michała Lenartowicza z warszawskiej AWF dzielenie się fizyczną przestrzenią miasta przez użytkowników mających różne potrzeby jest współcześnie traktowane jako oczywistość. - Sport ze względu na swoją przestrzenną charakterystykę, w większości dyscyplin, pojawia się w przestrzeni miejskiej częściej niż inne dziedziny kultury i zwłaszcza, gdy mamy do czynienia z wydarzeniami skupiającymi duże grupy uczestników i gdy dzieje się to często, zaburza to normalne codzienne funkcjonowanie mieszkańców. Są wśród nich zarówno sympatycy sportu, jak i osoby im niechętne, których próg tolerancji dla takich wydarzeń może być szybko przekroczony. Zbyt duże i zbyt częste naruszenie tej codzienności może skutkować obojętnością, zaniepokojeniem lub nawet agresją gospodarzy – zauważa prof. Lenartowicz w rozmowie z serwisem rp.pl.

Reklama
Reklama

Największa grupa ankietowanych (47 proc.) jest przeciwna temu, by trasy maratonów przebiegały przez centra miast. Biegi przez środek metropolii nie przeszkadzają 28 proc. badanych, a zdania w tej sprawie nie ma co czwarty.

 

- Częściej przeciwnikami takiego wyznaczania tras maratonów są mężczyźni (49 proc.), osoby powyżej 50. roku życia (59 proc.) oraz badani o wykształceniu średnim (50 proc.). Tego zdania częściej są również respondenci o dochodzie netto od 2001 do 3000 zł (55 proc.) oraz badani z miast od 100 do 199 tys. mieszkańców (54 proc.) - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.

Reklama
Reklama

Zdaniem prof. Lenartowicza wynik naszego sondażu wskazuje na to, że w opinii badanych trwające kilka godzin wydarzenia biegowe takie jak masowe maratony nie powinny przebiegać przez centra miast, co znaczy, że pewna grupa osób o określonych zainteresowaniach nie powinna w tak dużym zakresie dyktować warunków funkcjonowania stałym mieszkańcom miast. - Być może po latach małej obecności sportu w przestrzeni miejskiej i szybkiego w ostatnich dekadach wzrostu aktywności sportowo-rekreacyjnej Polaków, osiągamy swego rodzaju punkt sportowego nasycenia przestrzeni miejskiej, za którym pojawia się niechęć i opór mieszkańców społeczności lokalnej. To być może także reakcja na swoistą festiwaliozę, festynozę i inne organizacyjne mody, które w nadmiarze, tracą swój odświętny urok – kwituje prof. Lenartowicz.

Organizatorzy maratonów tłumaczą, że taki bieg nie mógłby odbyć się np. w Kampinosie choćby z powodów logistycznych. A trasa w centrum miasta to nie tylko sposób na promocję zdrowego trybu życia, ale i nagroda za wysiłek podczas wielu miesięcy treningów. Dlatego inne stolice europejskie także wytyczają trasy maratonów przez centra miast, a nie na jego obrzeżach.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
„Obietnice bez pokrycia”. Szefowie związków wystawili rządowi brutalną ocenę za 2025 rok
Społeczeństwo
Historyczny debiut „dziewiętnastki”. Tramwaje Warszawskie wracają na Rakowiecką
Społeczeństwo
Co czeka zagraniczne oddziały Instytutu Pileckiego
Społeczeństwo
Polacy nie mówią „nie” związkom homoseksualnym
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama