Oszustwa komputerowe i szkodliwe oprogramowanie – to dwa najczęstsze rodzaje zagrożeń cyberbezpieczeństwa w tym roku – wskazuje CERT Polska, które monitoruje tego typu zagrożenia i incydenty na poziomie krajowym.
Od stycznia do połowy czerwca doszło do 9333 takich incydentów, z tego 7733, czyli ponad 80 proc., to oszustwa komputerowe, których celem padał handel hurtowy i detaliczny (ok. 2,8 tys. incydentów), a blisko 200 to próby i włamania – głównie do kont administracji publicznej.
Urzędnicy odnotowują najwięcej ataków poprzez szkodliwe oprogramowanie (było 68 takich zgłoszeń). Zresztą samych incydentów w podmiotach publicznych stwierdzono w tym roku aż 212.
Z 11 incydentów uznanych za poważne 9 było wymierzonych w bankowość, a po jednym w sektory energetyki i ochrony zdrowia. Z kolei obraźliwe i nielegalne treści ujawniono 148 razy – co piąty uderzał w administrację publiczną.
Słabszy pada szybciej
Dlaczego to sektor publiczny jest głównym celem cyberataków? Przemysław Krejza, dyrektor ds. badań i rozwoju w Laboratorium Informatyki Śledczej Mediarecovery, uważa, że to rezultat tego, jakie dane są w tym sektorze przetwarzane.