Jeszcze miesiąc temu czarnoskóra Crystal Dixon pełniła funkcję kierownika działu personalnego Uniwersytetu Toledo w stanie Ohio. Została wyrzucona przez artykuł, jaki opublikowała w kwietniu na stronie internetowej lokalnej gazety.
Dixon pisała w odpowiedzi na wcześniej opublikowany komentarz, którego autor stwierdzał, iż pozycja gejów w dzisiejszym społeczeństwie jest podobna do sytuacji Murzynów w czasach ruchu o prawa obywatelskie (w połowie ubiegłego stulecia).
„Jako czarna kobieta czuję się obrażona twierdzeniami, że osoby decydujące się na homoseksualny styl życia są ofiarami łamania praw obywatelskich”, napisała Dixon. Podkreśliła, że jej zdaniem, w przeciwieństwie do rasy, homoseksualizm to styl życia, który można zmienić. Zacytowała też dwa fragmenty Biblii: jeden o tym, że małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety, drugi – że należy potępiać grzech, lecz kochać grzeszników. Parę dni później rektor uniwersytetu wręczył jej wymówienie, a organizacje gejowskie oskarżyły ją o homofobię.
– Nie chodzi o to, czy moje poglądy są poprawne, czy nie, ale o swobodę ich wyrażania – wyjaśnia Dixon, która zaskarżyła uniwersytet do sądu. – W zasadzie została zwolniona za to, że jest chrześcijanką – uważa prezes Centrum Prawnego Thomasa Moore’a w Toledo Richard Thompson.
Dixon i jej obrońcy zauważają, że kilka miesięcy temu zastępczyni rektora Uniwersytetu Toledo Carol Bresnahan, wieloletnia obrończyni praw gejów pozostająca od lat w związku homoseksualnym, stwierdziła w wypowiedzi dla magazynu gejowskiego, że sprzeciw wobec małżeństw gejowskich może wynikać jedynie z religii, a więc z bigoterii. Zdaniem Dixon obraźliwa dla ludzi wierzących wypowiedź jej koleżanki nie została w żaden sposób odnotowana przez władze uczelni.