Chyba nie ma takiego człowieka w Polsce, który byłby przeciwny karaniu osób krzywdzących dzieci.

Dyskusja w tej sprawie nie może jednak sprowadzać się tylko do metod, jakimi cel ten ma zostać osiągnięty. Przede wszystkim konieczna jest odpowiedź na pytanie: czy zmiana prawa jest w ogóle potrzebna?

Zdaniem prof. Piotra Kruszyńskiego, planowane zaostrzenie przepisów, to wyważanie otwartych drzwi. Ponieważ na gruncie obowiązującego kodeksu karnego pedofile, podobnie jak i inni przestępcy seksualni, mogą zostać poddani przymusowemu leczeniu. Gdy opuszczają zakład karny – a biegli orzekną, że nadal są niebezpieczni dla otoczenia – są kierowani na leczenie do zakładu zamkniętego lub ambulatoryjne.

Inna sprawa, że być może sądy zbyt rzadko korzystają z takiej możliwości. Jak jednak ma się przymusowe leczenie do kastracji chemicznej? Jeśli ta zostanie uznana za karę fizyczną, wówczas może się okazać, że jej stosowanie będzie sprzeczne z konstytucją.

Art. 40 ustawy zasadniczej zabrania bowiem używania tego rodzaju kar. Może więc w pierwszym rzędzie głos należałoby oddać lekarzom, a dopiero w dalszej kolejności myśleć o ewentualnych zmianach w prawie.