Reklama

Rosjanki dla Rosjan

Jeszcze kilka lat temu o zagranicznym mężu marzyło 49 proc. rosyjskich singielek. Dzisiaj to tylko 9 proc. – pisze angielskojęzyczny „Moscow Times”, powołując się na sondaż portalu Superjob.ru. – Czasy się zmieniły – potwierdzają zagraniczni biznesmeni, rozmówcy „Rz”. – Rosjanki są dziś bardziej wyemancypowane i wiedzą, czego chcą. A coraz częściej mogą im to dać rosyjscy mężczyźni.

Publikacja: 18.10.2009 01:01

Rosjanki dla Rosjan

Foto: ROL

Pracownica jednej z zachodnich agencji, które zajmują się w Rosji poszukiwaniem narzeczonych dla swoich klientów, potwierdza tę tendencję. – Prawie 90 proc. kobiet, które się do nas zgłaszają, to Ukrainki i Białorusinki. Rosjanki się wykruszyły – tłumaczy.

[srodtytul] Zepsute moskwianki[/srodtytul]

Ale dla panów z Zachodu to nie jest wcale zła wiadomość, bo, jak przekonuje agentka, wielu z nich nie rozróżnia przedstawicielek wschodniosłowiańskich nacji. Za to ci, którzy rozróżniają, twierdzą jednoznacznie: najlepszy materiał na żonę to Białorusinka. – Nie jest tak pewna siebie, ma mniejsze wymagania i bardziej się stara. We wszystkim – znacząco mruga jeden z moich rozmówców. - Albo Ukrainki, które są szczere i zaangażowane, a nie merkantylne i zepsute jak moskwianki – mówi inny.

Pewien zachodni biznesmen, który od niedawna jest w Rosji, tłumaczył „Rz”, że kontakty z Rosjankami to już nie to co kiedyś. – Te legendy, które krążyły w latach 90., można już włożyć między bajki. Dzisiaj Rosjanka jest pewna siebie – tłumaczy. – Myślę, że to dlatego, że jest wielu bogatych Rosjan, którzy obsypują je drogimi prezentami, i już nie tak łatwo im zaimponować. Oczekują konkretów – jeśli nie zamierzasz się żenić, wychowywać dzieci, zapewnić rodzinie mieszkania i pewnej przyszłości, to do widzenia, nie będzie na ciebie tracić czasu – opowiada. – Nastąpiła wyraźna eskalacja żądań – śmieje się.

– Rosyjska narzeczona to koszmar – żalił się z kolei pewien architekt z Rumunii, który, jak twierdzi, „zjadł zęby na Rosji”. – Rozumiem, że potrzebuje co miesiąc nowej torebki Louis Vuitton, ale dlaczego mam je kupować także jej siostrze i mamie? – pyta. – Ja bardzo dziękuję za taki interes.

Reklama
Reklama

[srodtytul] Inne priorytety [/srodtytul]

Cytowana przez „Moscow Times” psycholog Olga Machowska twierdzi, że Rosjanki w ciągu ostatnich 18 lat otwarcia Rosji na świat poważnie zweryfikowały swoje priorytety. – Kiedyś głównym marzeniem było małżeństwo, dzisiaj to kariera – tłumaczy. Rosjanki podróżują za granicę, czytają prestiżowe kobiece magazyny, poznały świat, zagraniczny mąż po prostu przestał być szczytem marzeń. Kobiety dostrzegają coraz więcej przeszkód dla małżeństwa z obcokrajowcem: różnice kulturowe, językowe, inna mentalność. Obawiają się także o przyszłość wspólnych dzieci w przypadku rozwodu. Z pewnością przyczyniło się do tego kilka głośnych przegranych przez rozwiedzione Rosjanki sporów o dzieci z byłymi mężami obcokrajowcami.

Jednak zdaniem wielu socjologów i „praktyków” jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o jednoznacznym przełomie. Rosjanki może i są bardziej wymagające i rozważne, ale dla wielu z nich zagraniczny mąż, przy całym ryzyku, wciąż często jawi się jako bezpieczniejsza lokata niż rosyjski.

Statystyki demograficzne przemawiają na korzyść panów. Na każdy tysiąc mężczyzn przypada 1160 kobiet. Rosyjskich mężczyzn – zwłaszcza na prowincji, gdzie te statystyki są znacznie gorsze niż w Moskwie czy Petersburgu – trzebi alkoholizm. „Na dziesięć kobiet przypada u nas ośmiu mężczyzn. Z tego trzech to pijacy, jeden to gej, a jeszcze trzech mało zarabia” – to anegdota, którą opowiadają same Rosjanki. To wszystko sprawia, że w Rosji tzw. porządny mężczyzna jest, i to często dosłownie, na wagę złota.

– Los rosyjskich żon jest często smutny – mówi mi „znawca”, przypominając problem tzw. rublowskich żon. – Bogacze nudzą się nimi, jak tylko zaczyna im przybywać kilogramów po urodzeniu dziecka. Najpierw odstawiają do kuchni, potem wymieniają na nowszy model – tłumaczy. – Na pocieszenie może dostać dwupokojowe mieszkanie w bloku, ale to bolesny upadek dla kogoś, kto przyzwyczaił się do armii służących i brylantów – konstatuje gorzko.

Społeczeństwo
Finlandia dopuszcza polowania na wilki. Czy inne kraje UE pójdą jej śladem?
Społeczeństwo
Strzelanina na plaży Bondi. Kim jest bohater, który mógł uratować nawet setki osób?
Społeczeństwo
Samolot pasażerski prawie zderzył się z maszyną wojskową USA. „To oburzające”
Społeczeństwo
Kibice rozczarowani wizytą Leo Messiego w Kalkucie. Wdarli się na boisko i zdemolowali stadion
Społeczeństwo
Ultrabogacze podbijają świat. I nadal się bogacą
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama