O porozrzucanych na poboczu drogi ludzkich kościach policję powiadomił mieszkaniec pobliskiego Dziwnowa. Do Pustkowa pojechali funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie i zajmujący się ekshumacjami specjalista z Zakładu Medycyny Sądowej.
– Przy drodze, na odcinku ok. 150 metrów, leżały co 10 – 15 metrów ludzkie kości długie, m.in. udowe i piszczele – opisuje aspirant Marek Łuczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. – To z całą pewnością szczątki żołnierzy niemieckich, w pobliżu kości leżały bowiem resztki umundurowania.
[wyimek]Policjanci ustalili, że kości pochodzą ze zbiorowej mogiły z II wojny, której nie ma w ewidencji [/wyimek]
Miedaleko kości znajdowały się żołnierskie pasy, maski gazowe, kabury, ładownice, z których zniknęły metalowe elementy, m.in. klamry, sprzączki i guziki. – Pod ziemią skórzany pas czernieje, widać, gdy coś zostało z niego zdjęte – tłumaczy Łuczak.
Po oględzinach policjanci ustalili, że szczątki pochodzą z niezewidencjonowanej zbiorowej mogiły z II wojny światowej, odkrytej przez robotników podczas budowy drogi w lesie. Nie wiadomo, ilu żołnierzy było pochowanych w mogile, od jak dawna szczątki leżały na powierzchni i kto je ograbił. Drogę budowano od jesieni ubiegłego roku, w zimie prace przerwano i wznowiono, gdy przyszła odwilż. Robotnicy wyjaśnili policjantom, że zauważyli kości dopiero w ostatni poniedziałek, tego samego dnia co mieszkaniec Dziwnowa. Nie wiadomo, dlaczego nikogo nie powiadomili. Według policji kontynuowali prace, mimo zniszczenia mogiły. Sprawę będzie wyjaśniała Prokuratura Rejonowa w Gryficach. Za znieważenie zwłok i miejsca spoczynku zamarłych grozi do dwóch lat więzienia.