Poszukiwania pod Berlinem przerwane. Lwica okazała się dzikiem

Niemiecka policja od czwartku poszukiwała lwicy widzianej w Kleinmachnow koło Berlina. Nowa analiza materiałów doprowadziła funkcjonariuszy do wniosku, że jest to prawdopodobnie inny gatunek zwierzęcia.

Publikacja: 21.07.2023 19:04

Policjanci poszukujący drapieżnika pod Berlinem

Policjanci poszukujący drapieżnika pod Berlinem

Foto: Fabian Sommer/dpa/picture alliance

W podberlińskich lasach drapieżnika szukali policjanci wyposażeni w pistolety maszynowe i tarcze ochronne. Pojawiły się bowiem doniesienia, że widziano grasującą tam lwicę. W akcję zaangażowano blisko stu pracowników służb ratowniczych. Z kolei niektórzy eksperci są sceptyczni wobec faktu pojawienia się rzekomego drapieżnika.

„Poza dzikimi świniami nic nie napotkaliśmy”

Gmina Kleinmachnow w Brandenburgii poprosiła o pomoc profesjonalnych tropicieli zwierząt. Według policji, odgłosy lwa nie zostały potwierdzone w nocy, a hałas, który miał być rzekomo rykiem, okazał się żartem młodzieży z głośnikiem. – To nie pomaga ani społeczności, ani funkcjonariuszom – powiedziała rzeczniczka policji.

Poszukiwania drapieżnika rozpoczęły się w czwartek wieczorem w Kleinmachnow na granicy z Berlinem, gdzie rzekomo widziano zwierzę. W mediach społecznościowych pojawił się tego dnia krótki film, który władze śledcze uznały za autentyczny.

– Wszystko wskazuje na to, że nie jest to lwica – powiedział burmistrz Kleinmachnow Michael Grubert, dodając: „Nie ma sytuacji poważnego zagrożenia. Poza dzikimi świniami nic nie napotkaliśmy. Wszystkie tropy prowadziły donikąd”. Dlatego też podjęto decyzję o zaprzestaniu aktywnych poszukiwań po około 30 godzinach i ograniczeniu aktywności sił ratowniczych do „normalnych rozmiarów”.

Szef operacji policyjnych w rejonie Kleinmachnow, Peter Foitzik, powiedział, że doniesienia od mieszkańców również nie wskazywały na obecność dzikiego zwierzęcia.

Lwica, inny drapieżny kot, a może dzik?

Eksperci, po przeanalizowaniu nagrania wideo, nie zakładali już, że zwierzę było drapieżnikiem. Stwierdzono, że nie była to lwica ani inny drapieżnik: „Istnieją pewne dowody na to, by bezpiecznie założyć, że zwierzę, które jest na zdjęciu, raczej jest dzikiem”. Badane są ślady, takie jak odchody i próbki sierści.

Czytaj więcej

Niemcy: W Berlinie grasuje lwica? Trwa policyjna akcja

Sierść, którą znalazł lokalny myśliwy, pokazując ją w telewizji RBB, ma zostać poddana analizie w laboratorium. – Nie wiemy jeszcze, co to jest – powiedziała rzeczniczka gminy Kleinmachnow. Zaznaczyła, że dziki również lubią ocierać się o drzewa.

Berliński ekspert ds. dzikiej przyrody Derk Ehlert powiedział w RBB-Inforadio, że na nagraniu dostrzegł tylko dwa dziki, biegnące od lewej do prawej. – Ale oczywiście wierzę świadkom, kolegom z policji w Berlinie, którzy takie zwierzę widzieli na żywo – zapewnił. Niemniej jednak był zdziwiony faktem, że przez ponad dobę poszukiwań nie znaleziono żadnych śladów.

W poszukiwaniach, oprócz policjantów, uczestniczyli lekarze weterynarii i myśliwi z Berlina. W nocy skoncentrowano się na dzielnicy Zehlendorf. W tym samym czasie policja w Brandenburgii również kontynuowała poszukiwania. Funkcjonariusze przemieszczali się w kilku grupach. Policja i właściwy urząd ds. porządku publicznego otrzymały wielokrotne zgłoszenia o przestępstwach, które dokładnie sprawdzono.

– Nie ma ani jednej wskazówki, która doprowadziłaby do przypuszczenia, że może to być lwica lub duży, drapieżny kot – powiedział lekarz weterynarii i dyrektor Instytutu Patologii Zwierząt Wolnego Uniwersytetu w Berlinie, Achim Gruber, w rozmowie z Deutsche Presse-Agentur.

Hipoteza o lwicy staje się wątpliwa

Na początku poszukiwań mówiono, że widziano lwicę zabijającą dzika. Ale szczątków tego zwierzęcia nie udało się odnaleźć. – Tak się składa, że sam poluję w tym regionie i wiem, że tamtejsi myśliwi mają bardzo dobre psy. To nie do pomyślenia, by psy niczego nie znalazły, jeśli dzik został faktycznie rozszarpany – zaznaczył Achim Gruber.

Czytaj więcej

„Pozytywny start” niemieckiego karnetu na kulturę dla 18-latków

Jego zdaniem nadal istnieją wątpliwości co do tego, czy poszukiwane zwierzę to rzeczywiście lwica. – Uważam za możliwe, że to lwica, ale nie jestem przekonany – powiedział weterynarz w specjalnym programie publicznego nadawcy RBB. Nadziei upatruje w psach myśliwskich, które szukają zwierzęcia. Jeśli nie znajdą żadnych śladów, będzie to „istotny kawałek układanki” przeciwko hipotezie, że mamy do czynienia z lwicą.

Berlin. Brak śladów poszukiwanej lwicy

– Zasadniczo lew nie może tak po prostu zniknąć, lwica też nie. One pozostawiają ślady – stwierdził ekspert ds. dzikiej przyrody Derk Ehlert w audycji RBB-Inforadio.

– Jest bardzo znamienne, że w miejscu, w którym zwierzę było widziane i sfilmowane, nie widać nawet śladów. Niemniej jednak jest możliwe, że zwierzę naprawdę biega gdzieś po Berlinie i Brandenburgii.

Według policji, w trakcie przeszukania sprawdzono również prywatnego właściciela zwierząt i stwierdzono, że hodowane przez niego zwierzę znajdowało się na miejscu. Urząd Środowiska Brandenburgii poinformował, że w trzech cyrkach, dwóch ogrodach zoologicznych i w jednym prywatnym gospodarstwie znajdują się w sumie 23 lwy.

W podberlińskich lasach drapieżnika szukali policjanci wyposażeni w pistolety maszynowe i tarcze ochronne. Pojawiły się bowiem doniesienia, że widziano grasującą tam lwicę. W akcję zaangażowano blisko stu pracowników służb ratowniczych. Z kolei niektórzy eksperci są sceptyczni wobec faktu pojawienia się rzekomego drapieżnika.

„Poza dzikimi świniami nic nie napotkaliśmy”

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Społeczeństwo
Sondaż: Amerykanie niezadowoleni z polityki gospodarczej Donalda Trumpa
Społeczeństwo
Zadowolony jak Rosjanin w czwartym roku wojny
Społeczeństwo
Hiszpania pokonana w pięć sekund. Winę za blackout ponoszą politycy?
Społeczeństwo
Po dwóch latach w Sojuszu Finowie tracą zaufanie do NATO. Efekt Donalda Trumpa?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Społeczeństwo
Nowa Zelandia będzie uznawać tylko płeć biologiczną? Jest projekt ustawy
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne