W środę sąd w Mińsku skazał Ramana Pratasiewicza na 8 lat więzienia. Był oskarżany o m.in. organizację zamieszek masowych, utworzenie formacji ekstremistycznej i obrazę Aleksandra Łukaszenki. Z relacji niezależnych mediów wynika, że opozycjonista przed reżimowym sądem całkowicie przyznał się do wizy, prosił o niepozbawianie go wolności i przekonywał, że został jedynie „wykorzystany przez kolegów”. Nie pomogło też to, że w międzyczasie udzielił kilku wywiadów rządowym mediom Łukaszenki, podczas których wtórował białoruskiej propagandzie. Pokazał się też na wspólnej konferencji prasowej z udziałem funkcjonariuszy służb i białoruskiego MSZ.