Aktywiści klimatyczni pod koniec lutego opublikowali list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego.
"Kończy się trudna dla Polek i Polaków zima. Koszty ogrzewania wzrosły niebotycznie, bo Pański rząd od lat zawłaszczał energetykę i inwestował w paliwa kopalne. Potrzebujemy oddania energii ludziom. W przeciwnym razie kolejnej zimy interesy spółek energetycznych wciąż będą w konflikcie z potrzebami obywateli i obywatelek" - czytamy w liście do szefa rządu.
"Dopóki wąska grupa korzysta na centralizacji, nie powstaną najlepsze możliwe warunki dla oddolnego wytwarzania energii. Dlatego domagamy się społecznej reprezentacji, obywatelskiego nadzoru i sprawczości w wyznaczaniu celów spółek energetycznych" - przekazano.
W związku z brakiem odpowiedzi, aktywiści w poniedziałek weszli do siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Kilka osób przykleiło dłonie do drzwi, inni skuli się kajdankami do kaloryferów. Na miejscu interweniowała policja.