- Naród jest podzielony, ale nie przez nas. W 2005 roku mieliśmy z drugą stroną iść razem, budować IV RP, porzucić postkomunizm. Później przyszły wybory, które wygrał prezydent Lech Kaczyński i PiS. I rozpoczął się atak - mówił w czasie środowego wystąpienia w Radomiu prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
Zdaniem Kaczyńskiego "przez atakowanie nas (PiS - red.) zbudowano podziały, zniszczono kulturę, nie można było liczyć na porozumienie w istotnych sprawach".
Czytaj więcej
Prezes PiS Jarosław Kaczyński od kilkunastu tygodni organizuje spotkania z mieszkańcami kraju. Polacy mają wątpliwości, czy objazd po kraju przynosi korzyść partii.
- W dalszej kolejności ogłosili się "totalną opozycją. To oni są odpowiedzialni za podział Polski - mówił odnosząc się do PO (na co wskazuje przywołanie 2005 roku i słowa o "totalnej opozycji", sformułowaniu, którego użył kiedyś były już przewodniczący PO, Grzegorz Schetyna.
W tym samym wystąpieniu Kaczyński zarzucił PO, że ta jest "partią niemiecką". Wypomniał też popularne w 2007 roku określanie zwolenników PiS mianem "moherowych beretów".