W przeszłości Donald Trump, biznesmen, a następnie prezydent Stanów Zjednoczonych, był jednym z aktywnych użytkowników Twittera. Na początku 2021 roku po zamieszkach na Kapitolu konto ustępującego wówczas prezydenta (@realDonaldTrump), który kwestionował oficjalne wyniki wyborów prezydenckich z 2020 r., zostało na stałe zawieszone.
W kwietniu bieżącego roku, gdy Twitter poinformował oficjalnie, że osiągnął ostateczne porozumienie w sprawie zakupu firmy przez właściciela Tesli i SpaceX, Elon Musk oświadczył, iż ma nadzieję, że nawet jego najwięksi krytycy pozostaną na Twitterze, "ponieważ na tym właśnie polega wolność słowa”. Trump zadeklarował jednak, że niezależnie od tego, kto będzie właścicielem Twittera, nie będzie już jego użytkownikiem. W rozmowie z Fox News były prezydent mówił, że zgodnie z planem otworzy konto na założonej przez siebie platformie TRUTH Social. - Nie wchodzę na Twittera, zamierzam pozostać na TRUTH - mówił Trump. - Mam nadzieję, że Elon kupi Twittera, ponieważ ulepszy serwis i jest dobrym człowiekiem, ale ja pozostanę na TRUTH - dodał.
Czytaj więcej
Miliarder powiedział, że po sfinalizowaniu umowy przejęcia serwisu chce cofnąć blokadę konta byłe...
28 października, kiedy poinformowano, że Elon Musk oficjalnie przejął medium społecznościowe, po sieci zaczęło krążyć oświadczenie, w którym Trump gratuluje innowatorowi przejęcia Twittera i informuje o swoim wielkim powrocie do medium społecznościowego. „Gratulacje zakupu Twittera dla Elona Muska. Wiele osób mówi, że zmiana była potrzebna (…) Powiedziano mi, że moje konto zostanie ponownie uruchomione w poniedziałek – zobaczymy. Cieszę się, że mogę współpracować z firmą należącą do Afroamerykanów” – czytamy.