Puzynina: Język wpływa na poglądy

Rozmowa | Jadwiga Puzynina, językoznawczyni, przewodnicząca Zespołu Etyki Słowa przy PAN

Publikacja: 04.01.2017 18:13

Puzynina: Język wpływa na poglądy

Foto: materiały prasowe

Rz: Lingwiści zbadali, że powszechnie używane słownictwo co kilkanaście lat diametralnie się zmienia. Tymczasem za słowo roku 2016 w Polsce językoznawcy uznali „trybunał". A internauci zagłosowali na „pięćset plus". Podobają się pani te słowa?

Prof. Jadwiga Puzynina: Nie, bo oba są związane z polityką, a w niej źle się dzieje – po obu stronach. O ile „pięćset plus" ma jeszcze pozytywne konotacje, o tyle „trybunał" kojarzy się już gorzej. Brakuje nam dziś poważnych debat i rzeczywistego dialogu, zrozumienia inności oraz po prostu porozumienia. Dlatego ja na słowo roku proponowałam najpierw „zgoda", a po rozmowie z prof. Jerzym Bralczykiem doszłam do wniosku, że najlepsze byłoby „porozumienie". Naród musi się w końcu jakoś porozumieć. To, co się dzieje w kraju, jest bardzo niebezpieczne.

Inny językoznawca prof. Tadeusz Zgółka proponował słowo „miłosierdzie".

Nie chciałam słowa związanego z religijnością. Trzeba się liczyć z tym, że duża część naszego narodu nie jest dziś wierząca. Uważam, że powinniśmy wybierać takie słowa, które dla wszystkich są ważne. Albo raczej powinny być ważne, bo widzimy, że jednak nie są... Choć prof. Zgółka napisał mi wiadomość, że skoro dziś tak trudno o porozumienie czy zgodę, to wobec niektórych ludzi można mieć tylko miłosierdzie...

Kapituła konkursu na słowo roku 2016 postawiła jednak na słowa, które rzeczywiście zdominowały nasze codzienne rozmowy. Myśli pani, że można odgórnie narzucić Polakom słowo roku?

To prawda, najpierw powinniśmy przez cały rok się starać, by słowa dobre były jak najczęściej używane. Ale gdybyśmy odgórnie zaczęli promować słowo „zgoda" czy „porozumienie", to może ludziom dałoby to do myślenia. „Trybunał" przecież nikomu nie pokaże, że powinniśmy raczej iść w kierunku konsensusu, niż tylko ciągle się kłócić. Z jednej strony język kształtuje się pod wpływem poglądów, ale z drugiej język, jakiego używamy, również bardzo na te poglądy wpływa. To działa w obie strony. Problem w tym, iż bardzo dużo słów jest dziś fałszywie używanych, dlatego że mają dobrą markę, niosą ze sobą różne ideały.

Na przykład jakie to słowa?

W tej chwili dla jednych takim słowem jest „patriotyzm", a dla innych „wolność". Dobrze wiemy, jak „wolnością" manipulowano za czasów PRL. Ale i dzisiaj ludzie bardzo różnie posługują się tym słowem. Robią to raczej dlatego, że pozytywnie się ono kojarzy, a nie dlatego, że naprawdę pasuje do sytuacji.

Jest szansa, by słowem roku 2017 zostało „porozumienie"?

Niestety, przypuszczam, że w tym roku popularne będą właśnie wzniosłe, różnie rozumiane słowa, jak choćby „demokracja". Obie strony politycznego sporu często to słowo powtarzają, choć chodzi im zazwyczaj o coś innego. Tak to już jest ze słowami, które mają tak wysoką rangę...

Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni