Reklama

Smutne życie polskich staruszków

Seniorzy coraz częściej starają się o zamianę mieszkań na mniejsze.

Aktualizacja: 22.02.2018 20:06 Publikacja: 21.02.2018 18:42

Smutne życie polskich staruszków

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska

Przybywa osób starszych, które trafiają do domów opieki społecznej. Z najnowszego raportu opracowanego przez demografów z Uniwersytetu Łódzkiego wynika, że w 2016 r. przebywało w nich 61,5 tys. osób. Dla porównania w 2014 r. było to 56,6 tys., a w 2012 r. – 53,2 tys. – W polskich realiach grupa ta jest niewielka, ale w ostatnich latach zwiększyła się w znaczący sposób – komentuje prof. Piotr Szukalski, autor raportu.

Jego zdaniem ten trend będzie się utrzymywał, bo społeczeństwo się starzeje. W 2030 r. osób w wieku 60+ będzie ponad 10 milionów, ponad 2 miliony osób będzie po osiemdziesiątce.

Jak wynika z raportu firmy badawczej PMR „Rynek prywatnej opieki zdrowotnej w Polsce 2015. Prognozy", z domów opieki będzie korzystać ok. 7 proc. seniorów. To tyle samo co w krajach Europy Zachodniej. Już dziś wiele osób przenosi się do placówek. – Zapotrzebowanie na miejsca w DPS jest relatywnie duże ze względu na wielkość populacji aglomeracji łódzkiej – przyznaje Grzegorz Gawlik z łódzkiego ratusza. W samorządowych placówkach jest tam blisko 2 tys. miejsc dla seniorów.

W Warszawie funkcjonuje 14 miejskich domów pomocy społecznej, urząd dofinansowuje też pięć niepublicznych placówek. To 1850 miejsc. – Jeśli nasi mieszkańcy chcą wybrać inny dom, poza Warszawą, finansujemy również pobyt w takim domu. W tej chwili mamy zaledwie 40 wolnych miejsc –mówi Agnieszka Kłąb, rzecznik stołecznego ratusza.

Prof. Szukalski przewiduje, że w najbliższych latach zauważalny stanie się trend zamiany mieszkań przez osoby starsze. – Jedno- i dwuosobowe gospodarstwa domowe seniorów w coraz większym stopniu będą zainteresowane dostosowaniem wielkości powierzchni mieszkalnej do swoich możliwości funkcjonalnych, jak np. sprzątanie czy finansowanie nieruchomości – przewiduje.

Reklama
Reklama

W niektórych miastach już widać ten trend. – Na podstawie wniosków kierowanych do zaopiniowania przez Miejską Radę Seniorów możemy stwierdzić, że dość duża grupa jest zainteresowana zamianą mieszkań na mniejsze – przyznaje Grzegorz Gawlik.

Jednak jak zauważa Jarosław Mirosław Skoczeń, wiceprezes Emmersona, na razie masowego trendu jeszcze nie widać. – Może być tak, że dzieci zamieniają się z rodzicami i zajmują ich większe mieszkania. Ja sam tak zrobiłem – opowiada. Przewiduje, że będzie to bardziej zauważalne za 10–15 lat. Dlaczego? – Pokolenie, które osiągnie wtedy wiek emerytalny, nie będzie mieć emerytur albo będzie miało je bardzo niskie i będzie zmuszone zamienić nieruchomość albo oddać za rentę dożywotnią – wyjaśnia ekspert.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Ustawa łańcuchowa. Sejm podjął decyzję w sprawie prezydenckiego weta. Jak głosowali posłowie?
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama