Reklama

Sondaż: Czy czas podnieść granicę wieku dla kupujących alkohol

Czy alkohol powinien być dostępny dopiero od 21. roku życia? Odpowiedź w sondażu SW Research dla serwisu rp.pl.

Aktualizacja: 22.02.2018 14:03 Publikacja: 22.02.2018 10:21

Sondaż: Czy czas podnieść granicę wieku dla kupujących alkohol

Foto: AdobeStock

Zespół do spraw Apostolstwa Trzeźwości przy Komisji Episkopatu stwierdził w Narodowym Programie Trzeźwości, że "wzorem innych krajów (np. USA, Litwa, Islandia), po odpowiedniej debacie publicznej, można rozważyć podniesienie o 2-3 lata wieku legalnego dostępu do napojów alkoholowych, jeśli oceni się pozytywnie możliwości egzekwowania ulepszonego prawa".

- Najpierw mamy jednak zadanie doprowadzić do egzekwowania istniejącego prawa, które, jak napisano w Programie, jest łamane. Dopiero potem można rozpocząć debatę publiczną i ewentualnie podnieść wiek – zastrzega jednak w rozmowie z serwisem rp.pl prof. Krzysztof A. Wojcieszek z Pedagogium Wyższej Szkoły Nauk Społecznych w Warszawie, autor projektu Narodowego Programu Trzeźwości oraz członek zespołu redakcyjnego wersji ostatecznej.

Z sondażu SW Research dla serwisu rp.pl wynika, że nieco ponad połowa ankietowanych twierdzi, że alkohol powinien być dostępny dopiero od 21. roku życia, a 3 na 10 uważa inaczej.

- W podziale na płeć, za wprowadzeniem możliwości zakupu alkoholu dopiero od 21. roku życia jest 55 proc. kobiet i 45 proc. mężczyzn. Opinię tę podzielają również częściej osoby mające 50 i więcej lat (54 proc.), badani o wykształceniu wyższym (51 proc.), respondenci o dochodzie poniżej 1000 złotych (59 proc.) oraz badani z miast powyżej 500 tysięcy mieszkańców (57 proc.) - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research. 
 
- Sondaż przeprowadzony na zlecenie serwisu rp.pl to potwierdzenie, że w Polsce panuje podsycany przez przemysł alkoholowy terror wrzaskliwej mniejszości, mniejszości pijącej. Większość byłaby z takiego rozwiązania zadowolona - komentuje Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, w rozmowie z serwisem rp.pl. 
 
Prof. Wojcieszek precyzuje, że 83 proc. dorosłych nie nadużywa alkoholu, są abstynentami lub umiarkowanymi konsumentami (40 proc. konsumentów spożywa tylko... 4 proc. całego alkoholu). - To tylko 17 proc. dorosłych konsumentów spożywa aż 75 proc. alkoholu i to oni mogą mieć poglądy promujące picie – zaznacza prof. Wojcieszek.

Reklama
Reklama

- Wyniki tego badania wskazują, że wielu Polaków ma świadomość i wiedzę na temat bezwzględnej konieczności abstynencji dzieci i młodzieży. Nie jest to jakaś ideologia, ale realna potrzeba potwierdzona i przez badania naukowe, i przez doświadczenie innych krajów. Podniesienie wieku inicjacji alkoholowej jest warunkiem gwarantującym wzrost zdrowia fizycznego, psychicznego i duchowego młodych Polaków, od których przecież zależy pomyślność naszej Ojczyzny. Dlatego w Narodowym Programie Trzeźwości sprawa ta została mocno podkreślona i uzasadniona – komentuje dla serwisu rp.pl bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości.

Dlaczego jednak Polacy mieliby pójść w ślady USA, gdzie National Minimum Drinking Act z 1984 roku określił limit wieku na 21 lat? - Bo tamtejsi eksperci już dawno sugerowali, że tak należy (np. prof. Wagenaar), gdyż aż do tego wieku uszkodzenie centralnego układu nerwowego z powodu picia są duże, zwiększa się ryzyko uzależnienia, pojawiają się wypadki – wylicza prof. Wojcieszek.

I dodaje, że na Islandii również zdecydowano się na podniesienie wieku legalnego picia i palenia na 20 lat, gdy stwierdzono, że aż 46 proc. 15-latków upijało się w ciągu 30 dni poprzedzających badanie. Po 20 latach osiągnięto poziom zaledwie 6 proc. 
 
Prof. Wojcieszek wspomina, że w latach 90-tych organizował kampanię "Sonda 21" z udziałem ponad dwustu tysięcy uczniów w wieku od lat dwunastu do siedemnastu. - W głosowaniu ściśle tajnym opowiadali się za lub przeciw takiemu rozwiązaniu. Ku naszej radości aż 2/3 głosowało na TAK. A przecież chodziło o ograniczenia dla nich samych! Ten wynik nie tylko nas zdumiał. Chyba wszystkich wątpiących w młodzież. A był w pełni wiarygodny, bo to były nawet lokalne komisje wyborcze w szkołach, protokoły itp. – podkreśla autor projektu Narodowego Programu Trzeźwości. 

Kilka miesięcy temu przewodniczący Konferencji  Episkopatu abp Stanisław Gądecki proponował wprowadzenie zakazu reklamy alkoholu.

Z wcześniejszego sondażu SW Research wynika, że Polacy nie są zwolennikami wprowadzenia ograniczenia handlu alkoholem między godziną 22 a 6 rano. 

Zdecydowana większość respondentów uważa natomiast, że w sejmowym barze nie powinien być sprzedawany alkohol.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama