Zdaniem dr. Sutkowskiego w podejściu Polaków do szczepień „wychodzi nie bunt, tylko lenistwo”. - Odbieramy dbanie o własne zdrowie jako jakiś narzucony obowiązek, obciążenie administracyjne. Myślimy, że ktoś nas do tego zmusza - mówił w rozmowie z portalem abczdrowie.pl. - Oczywiście, cześć osób po prostu nie śledzi doniesień, nie czyta i nie wie, że odporność z czasem wygasa i należy powtórzyć szczepienie. Jednak większość ludzi po prostu myśli, że nie jest im to potrzebne. Jak już raz się zaszczepili, to po iść na kolejny zastrzyk? Myślą, że coś tam mają i to wystarczy. Otóż prawda jest taka, że nic nie mają. Jeżeli ktoś zaszczepił w marcu lub kwietniu, to teraz nie ma już żadnej odporności - zwrócił uwagę.