24 czerwca uruchomiono nowy państwowy system e-TOLL służący do obsługi wybranych odcinków płatnych autostrad. Podlega on Ministerstwu Finansów i Krajowej Administracji Skarbowej. Zastąpi system viaTOLL (zbudowała i obsługiwała go firma Kapsch), który zostanie wygaszony najpóźniej do 30 września 2021 r.
Rząd PiS w 2018 r. zdecydował, że przejmie system poboru opłat na swoich autostradach, jednak jego budowa wiązała się z ogromnymi problemami i opóźnieniami w uruchomieniu. Kontrola Kancelarii Premiera (prowadzona od 21 stycznia do 26 lutego 2021 r.) wykazała, że w kłopoty finansowe wpadł państwowy Instytut Łączności, który od listopada 2018 r. realizował na zlecenie Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, a następnie Ministerstwa Finansów – Krajowej Administracji Skarbowej, umowę dotyczącą utrzymania Elektronicznego Systemu Poboru Opłat (miała zostać zakończona 30 czerwca 2021 r.). Wartość umowy dla instytutu za utrzymanie systemu miała wynieść 359,1 mln zł netto, była jednak 11-krotnie aneksowana i sięgnęła blisko 200 mln zł więcej – aż 541,8 mln zł netto. Mimo to, jak wynika z kontroli KPRM (obejmowała lata 2019–2021), których wyniki poznała „Rz", instytut w efekcie realizacji tej umowy znalazł się w bardzo trudnej sytuacji finansowej.