Świętowano na ulicach i w kościołach

W Katowicach manifestowali bezrobotni, a w Poznaniu – „samuraje”

Publikacja: 02.05.2008 01:20

Świętowano na ulicach i w kościołach

Foto: Rzeczpospolita

W Poznaniu lewicowa manifestacja zakłócona została przez kilkunastu członków Akcji Alternatywnej Naszość. Przebrani w stroje japońskich samurajów próbowali wręczać uczestnikom wiecu atrapy mieczów. – W obecnej sytuacji jedynym honorowym rozwiązaniem dla postkomunistycznej lewicy jest rytualne seppuku. Partia nie ma poparcia – argumentował Piotr Lisiewicz, lider Naszości.

Miecza nie chciała przyjąć posłanka SLD Krystyna Łybacka. – Harakiri to domena mężczyzn. Zwróćcie się państwo do moich kolegów – przekonywała. Happening zakończył się interwencją policji. “Samuraje” trafili na posterunek.

Poważniej, ale równie widowiskowo, było w Katowicach. Tam ulicami przeszło około 100 bezdomnych i bezrobotnych. Nieśli dziurawe czerwone flagi. Otwierający pochód manifestanci pchali wózek wypełniony węglem, na którym siedziała lalka w białym stroju. Miała symbolizować “nadzieję Śląska, która zawiodła”. Manifestację zorganizowało Górnośląskie Towarzystwo Charytatywne.

Jego lider Dietmar Brehmer podkreślał, że pomysłodawcy pochodu nie mają zamiaru nawiązywać do komunistycznej tradycji. – W naszym rozumieniu 1 maja to dzień protestu przeciwko dyskryminacji osób pokrzywdzonych przez rząd, przez ustrój, przez społeczeństwo – podkreślał.

Największe manifestacje przeszły ulicami Warszawy. W pochodzie zorganizowanym przez OPZZ i główne partie polskiej lewicy wzięło udział około 3 tysięcy osób. Przemaszerowali pod Sejm. – Chcemy, aby Polacy mogli godnie żyć i o to się dziś upominamy – mówił Wojciech Olejniczak, lider SLD.

Manifestacje urządziły też Nowa Lewica oraz Zieloni 2004.

1 maja tłoczno było także w kościołach. Tego dnia przypada dzień św. Józefa – patrona ludzi pracy. Z tej okazji do kaliskiej bazyliki pod jego wezwaniem przybyli z pielgrzymką robotnicy i przedstawiciele samorządów.

W Poznaniu lewicowa manifestacja zakłócona została przez kilkunastu członków Akcji Alternatywnej Naszość. Przebrani w stroje japońskich samurajów próbowali wręczać uczestnikom wiecu atrapy mieczów. – W obecnej sytuacji jedynym honorowym rozwiązaniem dla postkomunistycznej lewicy jest rytualne seppuku. Partia nie ma poparcia – argumentował Piotr Lisiewicz, lider Naszości.

Miecza nie chciała przyjąć posłanka SLD Krystyna Łybacka. – Harakiri to domena mężczyzn. Zwróćcie się państwo do moich kolegów – przekonywała. Happening zakończył się interwencją policji. “Samuraje” trafili na posterunek.

Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Społeczeństwo
53-letnia kobieta została raniona w głowę. W okolicy policjanci ćwiczyli strzelanie