Wojciech Włodarczyk, były szef Urzędu Rady Ministrów w rządzie Jana Olszewskiego, już kilka lat temu zamienił politykę na [link=http://klubwinarzeczpospolitej.pl/]wino[/link] i zapewnia, że był to dobry wybór. Zaczynał w 2002 roku od kilku arów w okolicach Kazimierza Dolnego. Teraz planuje powiększyć winnicę do dwóch hektarów.
– To coś więcej niż hobby – podkreśla. – Wino to napój, który towarzyszy człowiekowi od wieków, czyni go lepszym, pozwala zrozumieć kulturę.
Marek Nowiński, z zawodu chemik cybernetyk, wino pokochał podczas studiów i pracy na Węgrzech. Mieszka w Warszawie, pracuje w dużej firmie i od kilku lat uprawia z żoną Lidią hektarową winnicę na południowym stoku w Trzcinicy na Podkarpaciu. Zainwestowali w nią już kilkadziesiąt tysięcy złotych i chcą inwestować dalej.
– Mam nadzieję, że już niedługo wino Nowińskich można będzie kupić w sklepie lub delektować się nim w dobrej restauracji – marzy.
Nie jest to jednak takie proste. – Polska to jedyny kraj w Europie, w którym nie można sprzedawać wina z własnych winnic – mówi Roman Myśliwiec, pionier polskich winiarzy, właściciel winnicy Golesz pod Jasłem i prezes Polskiego Instytutu Wina i Winorośli w Krakowie.