Kibic bierze urlop

Dziesiątki dyscyplin, setki godzin transmisji i ogromna różnica czasowa pomiędzy Polską a Chinami – igrzyska w Pekinie sprawiły, że życie kibiców zaczęło się toczyć zupełnie innym rytmem niż dotąd

Aktualizacja: 12.08.2008 04:10 Publikacja: 12.08.2008 04:09

Kibic bierze urlop

Foto: Rzeczpospolita

Artur Krawczyk, ortopeda z Wrocławia, od lat planuje urlop tak, by wypadał akurat na czas igrzysk. Powód? Chce w spokoju śledzić zmagania sportowców. Zwykle wyjeżdża wtedy z miasta. – Teraz jestem w Pobierowie. Podczas igrzysk w Atenach również byłem nad morzem – wspomina.

Jednak nawet oglądanie transmisji na wakacjach wymaga niezłej organizacji czasu. Zwłaszcza gdy na wypoczynek wyjeżdża się z rodziną. Doświadcza tego Jerzy Fedorowicz, krakowski aktor i poseł PO, który spędza urlop nad Balatonem.

– Wiem, co się dzieje w Pekinie, dzięki transmisjom Eurosportu. Gdy kobiety przygotowują śniadanie, już jestem przed telewizorem. Oglądam relacje aż do wyjścia na plażę, które staram się odkładać. A i tak potem wpadam co jakiś czas do knajpek, gdzie mają telewizory – opowiada.

Ale nie wszyscy kibice są w tak komfortowej sytuacji. Większość z nich musi dzielić czas pomiędzy transmisje z Pekinu a zawodowe obowiązki.Sławomir Kazimierczuk z Leszna jest kierownikiem działu w firmie produkującej umywalki. Do pracy jeździ przed szóstą rano. Kończy ją po południu. A właśnie na ten czas przypada najwięcej relacji z igrzysk. – Nie chcę śledzić wszystkich konkurencji. Interesują mnie gry zespołowe, tenis ze względu na Agnieszkę Radwańską, no i żeglarstwo, bo to moje hobby – wylicza.

Telewizor włącza już przed pójściem do pracy. – Ale dużo przecież nie obejrzę – mówi. Wygląda więc na to, że – przynajmniej w dni powszednie – jest skazany na emitowane wieczorem powtórki albo życzliwość szefa. – Może pozwoli choć zerknąć na jakiś finał z udziałem Polaków. Telewizory stoją u nas w stołówce i portierni. Jeśli nie, zostaje jeszcze radio – zaznacza Kazimierczuk.

Igrzyska śledzi także Marcin Wieczorek, pracownik poznańskiej firmy handlującej sprzętem biurowym. – Podczas takich imprez każdy kolejny dzień planuję z rozpiską transmisji w ręku. Sprawdzam, kiedy są relacje z moich ulubionych dyscyplin, i od tego uzależniam, czy wstać skoro świt, czy może urwać się wcześniej z pracy – tłumaczy.

Interesuje go głównie lekka atletyka, ale także piłka ręczna i siatkówka – bo tutaj można zobaczyć reprezentacje Polski. Transmisje z ich spotkań wypadają zwykle w godzinach pracy. – Ale myślę, że szef przymknie na to oko i da nam możliwość oglądania. W końcu, gdy grają orzełki, nie bardzo ma wyjście – żartuje Wieczorek.

Z reguły jednak kibice przeżywają teraz ciężkie chwile. Większość szefów uważa, że ,,albo rozrywka, albo praca”. – Czy umożliwimy pracownikom oglądanie ważniejszych wydarzeń podczas igrzysk? A jak pan sobie to wyobraża? Załoga porzuca pracę i gremialnie siada przed telewizorem, by śledzić na przykład dekorację medalistów? To pachnie minionym okresem. Zresztą nikt nawet nie zwracał się do nas z podobnymi prośbami – mówi Bolesław Januszkiewicz, rzecznik Zakładów Cegielskiego w Poznaniu.

Nieco więcej nadziei mogą mieć pracownicy Volkswagena. Podczas ostatnich mistrzostw Europy w piłce nożnej poznański zakład na chwilę wstrzymał produkcję, a załoga na specjalnych telebimach śledziła transmisję meczu Polska – Niemcy.

O oglądaniu relacji sportowych nie może być za to mowy w urzędach. – W biurach są odbiorniki radiowe, urzędnicy mają też dostęp do Internetu. Najwierniejsi kibice będą pewnie nasłuchiwać wieści z Pekinu. Ale od pracy nikt się nie może oderwać – zaznacza Agnieszka Pietrzak z urzędu miasta w Toruniu.

Niemała grupa toruńskich urzędników wzięła w tym czasie urlop. – Trudno rozstrzygnąć, czy ma to związek z igrzyskami. Sezon urlopowy zaczął się u nas późno, bo jeszcze w lipcu mieliśmy sesję rady – mówi Pietrzak.

Igrzyska przyciągają przed telewizory nie tylko zapalonych fanów sportu, ale i kibiców, których można określić mianem niedzielnych.

– Decyduje o tym atmosfera, oprawa i nieprawdopodobna kumulacja dyscyplin. Podczas igrzysk można śledzić setki zawodów. Każdy znajdzie coś dla siebie – tłumaczy prof. Ryszard Cichocki, socjolog z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. – Nie bez znaczenia jest też czynnik towarzyski. W wielu miejscach o igrzyskach się rozmawia, dlatego trzeba być zorientowanym. Czasem po prostu nie wypada nie wiedzieć, co się dzieje w Pekinie.

Czy zaangażowanie kibiców może mieć negatywny wpływ na wyniki przedsiębiorstw? – Nie sądzę, bo wbrew pozorom to zaangażowanie wcale nie jest aż tak gremialne – uważa Jacek Wiśniewski, ekonomista. Według niego mnogość dyscyplin, które można śledzić podczas igrzysk, powoduje, że emocje się rozmywają. – Proszę sobie przypomnieć piłkarskie mistrzostwa świata w Korei i Japonii. Gdy grali Polacy, w środku dnia potrafiło stanąć całe miasto. Tutaj tego nie ma. I chyba nie będzie, tym bardziej że Polacy jak dotąd rozczarowują – podkreśla.

Nie bez znaczenia jest czynnik towarzyski. Czasem po prostu nie wypada nie wiedzieć, co się dzieje w Pekinie

prof. Ryszard Cichocki, socjolog

Artur Krawczyk, ortopeda z Wrocławia, od lat planuje urlop tak, by wypadał akurat na czas igrzysk. Powód? Chce w spokoju śledzić zmagania sportowców. Zwykle wyjeżdża wtedy z miasta. – Teraz jestem w Pobierowie. Podczas igrzysk w Atenach również byłem nad morzem – wspomina.

Jednak nawet oglądanie transmisji na wakacjach wymaga niezłej organizacji czasu. Zwłaszcza gdy na wypoczynek wyjeżdża się z rodziną. Doświadcza tego Jerzy Fedorowicz, krakowski aktor i poseł PO, który spędza urlop nad Balatonem.

Pozostało 90% artykułu
Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni