W weekend ruszył Turniej Czterech Skoczni. Dlaczego skoki narciarskie cieszą się u nas tak wielką popularnością?
Nie różnimy się specjalnie od innych krajów Europy, jeśli chodzi o zainteresowanie poszczególnymi dyscyplinami sportu. To dlatego piłka nożna jest tak chętnie przez nas oglądana, mimo że ten rok był kompletnie nieudany dla naszych piłkarzy. Wręcz najgorszy od dekady. Ale oprócz tego mamy ciekawy polski akcent – nie jesteśmy kibicami sportowymi, tylko kibicami sukcesów.
Jakie inne sporty chętnie śledzimy?
Siatkarze, którzy potwierdzili swoją światową dominację, mogli liczyć na 4-mln widownię telewizyjną w czasie finału mistrzostw świata. Polacy chętnie śledzą też lekkoatletykę, ale wtedy, kiedy wygrywają nasi. To nie muszą być nawet imprezy na najwyższym poziomie. Polak siada i ogląda z zainteresowaniem nawet halowe mistrzostwa Europy, bo chce się cieszyć, chce słyszeć Mazurka Dąbrowskiego, chce być częścią tego sukcesu. Potem znów zawiesza swoje zainteresowanie aż do kolejnej imprezy. Polskie kibicowanie ciekawie wygląda również w przypadku Formuły 1. Jeszcze przed rokiem nie wiedzieliśmy za bardzo, kto tam jeździ. Nagle, gdy okazało się, że Robert Kubica wraca na tor, znów pojawiła się moda na oglądanie wyścigów – nawet jeśli nie mamy w Polsce ani toru, ani tradycji, ani zawodników poza Kubicą.
Czy zatem, jeśli np. narodziłby się w Polsce talent na miarę Tigera Woodsa, golf też zaczęlibyśmy śledzić?